Sport
Świt pokonał Kmitę i został liderem
Piłkarze trzecioligowego MKS Trzebinia zremisowali na wyjeździe z Podlasiem. W krakowskiej okręgówce Świt Krzeszowice wygrał z Kmitą Zabierzów.
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
Podlasie Biała Podlaska - MKS Trzebinia 0-0
MKS: Wróbel - Sawczuk, Kalinowski (30. Michalec), Ochman, Stokłosa, Sochacki (50. Świętek), Górka (74. Kłusek), Cichy, Mizia (50. Kowalik), Porębski (90. Jarosz), Stanek
Trzebinianie wywalczyli pierwszy w tym sezonie punkt na wyjeździe. Ze względu na kontuzje trener Maciej Antkiewicz nie mógł skorzystać z bramkarza Kacpra Szymali, obrońcy Bartosza Jagły i pomocnika Mateusza Majcherczyka. Debiut w trzeciej lidze w barwach MKS zanotował Grzegorz Jarosz.
- Trzeba szanować ten punkt, choć w pełni nie jesteśmy z tego zadowoleni. W meczu wykazywaliśmy większą kulturę gry. Stworzyliśmy sobie więcej klarownych okazji bramkowych. Gospodarze też mieli jednak swoje argumenty. Rywale nie zaskoczyli nas. Bylismy nastawieni na walkę. Podlasie było mocniejsze fizycznie niż w ubiegłym sezonie, gdy zdominowaliśmy ten zespół. Grzegorz Jarosz zaliczył dzisiaj kilkuminutowy epizod. Zasłużył na to, bo na treningach pracuje bardzo rzetelnie - mówi Maciej Antkiewicz.
Klasa okręgowa - Chrzanów
LKS Żarki - Halniak Maków Podhalański 4-2
Brzezina Osiek - Nadwiślanin Gromiec 2-2
Naroże Juszczyn - KS Chełmek 2-3
Klasa okręgowa - Kraków II
Świt Krzeszowice - Kmita Zabierzów 4-2 (2-0)
1-0 Paweł Godyń (13), 2-0 Paweł Godyń (26), 3-0 Paweł Godyń (58), 4-0 Grzegorz Krzysiak (67), 4-1 Łukasz Kominiak (73), 4-2 Łukasz Kominiak (90-karny)
Świt: Kłosowski - Magiera, J. Marszałek, M. Śliwiński, Ziółko, Nowak, Mirek, Deryniowski (75. Gimenez-Carrillo), Trędota (70. Zając), Godyń, Krzysiak (88. Księżyc)
Krzeszowiczanie odnieśli czwarte zwycięstwo w sezonie. Dzięki wygranej nad Kmitą awansowali na pierwsze miejsce w tabeli. Dotychczasowy lider - Skawinka Skawina - zremisował bowiem w Radwanowicach
Po pierwszej połowie Świt prowadził 2-0. Wynik miejscowi otworzyli w 13. minucie. Po centrze z lewego skrzydła, Mateusz Śliwiński powalczył o piłkę z bramkarzem Kmity Patrykiem Muchą. Futbolówka trafiła pod nogi Pawła Godynia, który skierował ją do siatki.
W 26. minucie po bardzo dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego autorstwa Grzegorza Krzysiaka, Godyń strzałem głową podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Miejscowi do przerwy powinni prowadzić jeszcze wyżej, ale klarownych okazji nie wykorzystali Godyń i Mateusz Trędota, a groźne uderzenie Jakuba Marszałka znakomicie obronił Mucha.
Po niespełna 25 minutach drugiej odsłony Świt prowadził już 4-0. Najpierw hat-tricka skompletował Godyń (asystę zanotował Trędota), a potem do siatki trafił Grzegorz Krzysiak, wykorzystując podanie od Śliwińskiego.
Wysokie prowadzenie rozluźniło nieco gospodarzy, którzy pozwolili ekipie z Zabierzowa strzelić dwa gole. Obie bramki zdobył Łukasz Kominiak. Najpierw wykorzystał sytuację sam na sam z Kamilem Kłosowskim, a potem skutecznie egzekwował rzut karny.
- Przeważaliśmy cały czas. Niepotrzebnie w końcówce wkradło się w nasze szeregi rozprężenie. Ja też popełniłem błąd, po którym sędzia podyktował jedenastkę. Szkoda, bo powinniśmy ten mecz wygrać znacznie wyżej. Spodziewałem się takiego wyniku, bo mamy naprawdę dobry zespół - mówi Kamil Kłosowski, bramkarz Świtu.
Klasa A - Chrzanów
Ciężkowianka Jaworzno - Wisła Jankowice 0-0
UKS Dulowa - Błyskawica Myślachowice 1-2
Start Kamień - Arka Babice 1-5
Jutrzenka Ostrężnica - MKS Alwernia 1-2
Klasa B - Chrzanów
Korona Mętków - Victoria 1918 II Jaworzno 8-1
Ruch Młoszowa - Zryw Brodła 4-2
Wisełka Rozkochów - Unia Kwaczała 1-4
UKS Górnik Siersza - Tempo Płaza 3-1
Komentarze
9 komentarzy
Witam Nie będzie powtórki zeszłorocznego finału. MKS Trzebinia zmierzy się z Nadwiślaninem Gromiec, z którym w ostatnich sezonach miał okazję mierzyć się kilkukrotnie w pucharowej rywalizacji. http://przelom.pl/sport/20949-gawecki-przypomnial-sie-kibicom-swit-postawil-sie-hutnikowi.html Pozdrawiam
Jeżeli to prawda to super aczkolwiek to było do przewidzenia. Może przełom coś więcej na ten temat napiszę.
Świętek i Kłusek strzelili większość goli, może w lidze będą w końcu bardziej przydatni? Czas najwyższy, bo teraz gramy z liderem, a potem Motor na wyjeździe - dwa najcięższe spotkania obok meczu ze Stalą Rzeszów. Teraz finał - pytanie, czy rewanż z Żarkami czy Gromiec rywalem?
No i piękny wynik, wygrana 7:0. :) Właściwie to nie ma o czym pisać, bo byliśmy lepsi pod każdym względem, zresztą wynik i różnica poziomu mówi sam za siebie.
Tak, mecz już trwa od 17.00. Ciekawe, jaki skład? Ja bym wypuścił coś takiego: Wróbel - Stokłosa, Martyniak, Michalec, Sawczuk - Świętek, Kłusek, Małodobry, Jarosz, Sochacki - Raźniak.
Może mecz z Podhalem zapoczątkował naszą nie zdobytą twierdze przy Kościuszki. Wiem, że w niektórych przypadkach Szymala bardziej pasuje trenerowi, a nawet powiem, że w pewnym momencie musi na niego postawić. W tym sezonie i tak to lepiej wygląda bo przecież rok temu pod koniec prawie graliśmy młodzieżowcami Szymala-Sochacki a dziś mamy jeszcze Porębskiego i Świętka oczywiście mówię o tych wyróżniających się. U nas bramkarze też mają komfortową sytuację bo praktycznie co 2-3 mecze trener zmienia bramkarzy i nie ma takiej sytuacji, że jeden broni na lige a drugi od święta lub na puchary. Apropo z tego co pamiętam to 12.09. gramy z Ciężkowianką w PP. Mam nadzieję, że nie będzie żadnej przykrej niespodzianki jaka miała miejsce z Żarkami. Mecz nie będzie łatwy bo u nich to będzie święto ale nie zmienia to faktu, że musimy gładko wygrać i przejść dalej.
Trzebinianin - nikogo tu nie musisz przekonywać do Wróbla. Zwyczajnie trenerowi pasuje Szymala ze względu na dopasowanie młodzieżowców i tyle. Zobacz - tu nie mógł zagrać i musiał Kowal zacząć na ławce, a potem zmienić Majziowego. Jarosz jest po prostu bardziej obiecujący niż ta dwójka - ma przed sobą 3 sezony grania jako młodzieżowiec, podobnie jak Sochacki. W perspektywie może być kiedyś podstawowym zawodnikiem nawet na poziomie 3 ligi - warunki ma.