Zagórze
Szczury biegają po centrum wsi
W Zagórzu od kilku miesięcy mieszkańcy zmagają się z plagą gryzoni. Wójt Babic zarządził obowiązkową akcję deratyzacji.
Na problem zwracała uwagę już w marcu sołtys Zagórza Alicja Bigaj.
- Czegoś takiego jeszcze u nas nie było! To istna plaga. Nawet w centrum wsi ich nie brakuje. Czasem jeden za drugim przebiegają przez drogę. I to w biały dzień - mówiła pani Alicja.
Gmina wyłożyła trutki na szczury, ale nie przyniosło to spodziewanych efektów. Gryzonie nadal biegają po centrum wsi.
Wójt Babic Radosław Warzecha zarządził więc obowiązkową akcję deratyzacji (potrwa do 18 września). Apel do mieszkańców w tej sprawie ogłosił również miejscowy proboszcz.
- Potrzebne jest pospolite ruszenie. Nie wystarczy, że wyłożymy truciznę w miejscach publicznych. Dlatego mieszkańcy muszą zrobić to samo na swoich posesjach. W innym przypadku nie pozbędziemy się problemu - powiedział Radosław Warzecha.
W miejscu, gdzie znajdzie się trutka należy umieścić napis ostrzegawczy: „Uwaga trucizna! Grozi niebezpieczeństwo zatrucia ludzi i zwierząt!"
Ludzie:
Radosław Warzecha
Wójt gminy Babice od 2010 roku.
Komentarze
3 komentarzy
Szczur to inteligentny gryzoń, walka z nim jest trudna, zwykle mało efektywna, zatem mamy ich tyle, ile mamy, nie chce być mniej, liczebność raczej rośnie.
A mnie się wydaje, że od środków chemicznych skuteczniejsze może się okazać "nie"-robienie. Nie wyrzucać resztek jedzenia "za płot" i "w krzaki", nie wylewać garów niezjedzonej zupy do kompostownika albo do kibla, nie tępić kotów, kun, łasic.
Wydaje mi się, że na tablicy ogłoszeń w UG wisiało obwieszczenie mówiące o obowiązkowym wystawianiu przez mieszkańców gminy trutki na gryzonie. Jej ilość miała być uzależniona od wielkości areału jakim włada gospodarz. To było chyba jeszcze za poprzedniego wójta. Panie redaktorze Koryczan, proszę sprawdzić, czy mam rację. Proszę zapytać w UG, czy ktoś o tym pamięta, czy egzekwuje?