Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Trzebinianie polegli w starciu z beniaminkiem

15.08.2017 16:08 | 24 komentarze | 6 631 odsłon | Michał Koryczan
Ostatnia aktualizacja: 15.08.2017 18:58

Piłkarze trzebińskiego MKS po słabej grze przegrali drugi ligowy mecz z rzędu. Tym razem ulegli na swoim stadionie Wółczance Wólka Pełkińska.

24
Trzebinianie polegli w starciu z beniaminkiem
Skrzydłowy MKS Ernest Świętek (żółto-czarny strój) w pojeydnku z zawodnikim Wólczanki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

III liga - grupa czwarta

MKS Trzebinia - Wólczanka Wólka Pełkińska 1-3 (0-2)

0-1 Mateusz Kocur (33), 0-2 Mateusz Podstolak (38), 0-3 Kamil Hul (81), 1-3 Mariusz Stokłosa (90+3)

MKS: Szymala - Stokłosa, Cichy, Michalec, Jagła (46. Górka), Świętek (46. Porębski), Kalinowski (77. Małodobry(, Majcherczyk, Kłusek, Raźniak (60. Sochacki), Mizia

Wólczanka: Smoleń - Podstolak, Walat, Wrona, Przewoźnik, Kocur (86. Wątróbski), Lech, Mianowany (72. Więcek), Szewc (84. Czyrny), Gwóźdź (63. Hul), Jurczak (76. Khorolskyi)

Zero punktów, jedna strzelona bramka i pięć straconych. To bilans trzebińskiego MKS po dwóch pierwszych meczach sezonu.
W pojedynku z Wólczanką szkoleniowiec Trzebini Maciej Antkiewicz (ze względu na wykluczenie przez sędziego w ostatnim spotkaniu, nie mógł prowadzić drużyny z ławki trenerskiej) nie mógł skorzystać m.in. z pauzującego za czerwoną kartkę Michała Kowalik, kontuzjowanych Jakuba Ochmana i Pawła Sawczuka oraz Mateusza Stanka.
W inauguracyjnym spotkaniu w Chełmie, jedną z głównych przyczyn porażki „żółto-czarnych" był brak skuteczności.
W starciu u siebie z beniaminkiem z Wólki Pełkińskiej, podopieczni Macieja Antkiewicza mieli problem z kreowaniem okazji strzeleckich.
Gospodarzy chyba nie wyciągnęli wniosków z przegranej potyczki z Chełmianką, bo podobnie jak w sobotę, tak i we wtorek mieli spory udział przy straconych golach. Dwóch pierwszych trafień spokojnie mogli uniknąć.
W 33. minucie po błędzie Mariusza Stokłosy, Marek Gwóźdź podał precyzyjnie do Mateusza Kocura, a ten w sytuacji sam na sam z Kacprem Szymalą skierował piłkę do siatki.
Pięć minut później po centrze z rzutu rożnego na krótki słupek wynik podwyższył niepilnowany Mateusz Podstolak.
Przed przerwą miejscowi właściwie tylko raz poważniej zagrozili bramce strzeżonej przez Damiana Smolenia. Na początku meczu po dośrodkowaniu Marka Mizi uderzał Rajmund Raźniak, ale golkiper Wólczanki był na posterunku.
Tuż po zmianie stron Kamil Kłusek pokonał co prawda Smolenia, ale podający mu futbolówkę Mizia był wcześniej na spalonym.
Drugi triumf w sezonie przyjezdni przypieczętowali w 81. minucie, gdy celnym strzałem głową popisał się Kamil Hul.
Honorowe trafienie dla trzebinian zdobył w doliczonym czasie gry Mariusz Stokłosa.
- Drugi mecz sezonu i jesteśmy bardzo osłabieni. Dzisiaj zabrakło trzech podstawowych zawodników. Do tego straty bramki gra była bardzo wyrównana. Na pewno nie byliśmy drużyną słabszą. Pierwszy gol to ewidentny prezent z naszej strony. Tak się nie da grać w tej lidze. Potem nie walczymy. Nie rozumiem tego. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, a le walka musi być. Trzeba powiedzieć niektórym chłopakom, że w Trzebini nie ma odpuszczania. Rywale wygrali zasłużenie - mówi Marcin Kalinowski, kapitan MKS.


Klasa okręgowa - Chrzanów


Niwa Nowa Wieś - Górnik Libiąż - brak zespołu gości


Klasa okręgowa - Kraków II

Świt Krzeszowice - Borek Kraków 2-1


Puchar Polski na szczeblu PPN Chrzanów - druga runda

UKS Dulowa - Nadwiślanin Gromiec 1-3

Ciężkowianka Jaworzn - Zagórzanka Zagórze 3-0

SPRiN Regulice - LKS Żarki 2-5