Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Sposób na podźwignięcie chrzanowskiego rolnictwa: melioracje i wzorcowe gnojarnie

03.04.2017 14:05 | 0 komentarzy | 3 405 odsłony | (LS)

1899 roku powiat chrzanowski zwiedzał Andrzej Kornella, który na zlecenie samorządu miał znaleźć sposób, aby rolnictwo rozwijało się u nas tak dynamicznie jak przemysł. Wyniki badań terenowych i sugestie dla użytkujących ziemię zawarł w wydanym w roku 1900 we Lwowie ,,Programie melioracyi rolnych na gruntach gminnych i włościańskich w powiecie chrzanowskim".

0
Sposób na podźwignięcie chrzanowskiego rolnictwa: melioracje i wzorcowe gnojarnie
Andrzej Kornella zalecał uregulowanie rzeki Chechło, która wskutek corocznych wylewów wyrządzała poważne szkody
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pod koniec XIX wieku chrzanowski samorząd powiatowy postanowił przeznaczyć 400 zł ze swego budżetu na przeprowadzenie badań i opracowanie wytycznych umożliwiających rolnicze wykorzystanie nieużytków i lepsze użytkowanie uprawianej już ziemi. Prezes rady powiatowej uznał, że należy skorzystać z wiedzy najlepszych i udało mu się, za pozwoleniem marszałka Galicji hrabiego Badeniego, ściągnąć do nas Andrzeja Kornellę. Wtedy młodego inżyniera, adiunkta krajowego biura melioracyjnego we Lwowie, ale za parę lat światowej sławy eksperta w dziedzinie torfoznawstwa. Jednym z jego pomysłów było osuszenia poleskich mokradeł w celu ich rolniczego wykorzystania. Na ziemi chrzanowskiej czekało go spore wyzwanie, ale nie aż takie jak na Polesiu...

Fachowiec od melioracji podróżował po ziemi chrzanowskiej od sierpnia do października 1899 roku. W publikacji, która była efektem wizji terenowej, napisał na wstępie: ,,Powiat chrzanowski mimo bogactw płodów surowych, mimo wysokorozwiniętego górnictwa, znacznego przemysłu i stosunkowo większej zamożności i inteligencyi miejscowej ludności, musi być pod względem rolniczym zaliczony do najuboższych powiatów w Galicyi i niestety najbardziej pod tym względem zacofanych". Nic dziwnego, skoro uprawą ziemi zajmowali się ludzie pracujący na co dzień w przemyśle, którzy nie mieli ani czasu, ani umiejętności by prowadzić porządne gospodarstwa rolne. Było im tym trudniej, że jak stwierdził Kornella, we wszystkich gminach niezbędna była melioracja i wdrożenie rolników do właściwego nawożenia nieurodzajnej gleby.
Podstawowym zaleceniem było uregulowanie rzeki Chechło, która wskutek corocznych wylewów wyrządzała poważne szkody i przyczyniała się do zabagnienia sąsiednich terenów.

Równie ważne było zawiązanie spółek wodnych i przeprowadzenie melioracji w Bobrku, Gorzowie, Gromcu, Mętkowie, Rozkochowie, Źródłach, Kwaczale, Żarkach, Chełmku i Czatkowicach.

Pozostałe wytyczne dotyczyły oświaty rolniczej. Kornella zalecał, aby utworzyć pola wzorcowe, prezentujące racjonalną gospodarkę rolną, Miały one powstać m.in. na Kątach, w Libiążu, Luszowicach, Babicach i w Żarkach.
Z największym zdziwieniem przyjęto zostało chyba zalecenie stworzenia wzorcowej... gnojarni. Inżynier ze Lwowa zauważył, że nawóz stajenny jest marnowany przez jego ,,najnieumiejętniejsze" używanie. Wzorcowe gnojarnie miały powstać w Bobrku, Źródłach i w okolicach Jaworzna.

Kornella nie byłby sobą, gdyby nie zainteresował się torfowiskami. Jego zdaniem należało założyć krajową stację doświadczalną dla uprawy torfowisk w Jaworznie oraz na gruntach dworskich w Bobrku.
Samorząd zyskał potrzebną wiedzę, ale do realizacji większości sugestii Andrzeja Kornelli nigdy nie doszło. Nawet te podstawowe zalecenia, czyli melioracja i właściwe nawożenie, przeprowadzano dziesiątki lat.
(LS)

Przełom nr 13 (1288) 29 III 2017