Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Trzebinianie wicemistrzami Polski

26.02.2017 22:03 | 4 komentarze | 9 360 odsłon | Adam Banach

MKS Trzebinia-Siersza wykorzystał dar od losu. Po wycofaniu się Górala Tryńcza zespół jednak pojechał na finały Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-18 w futsalu i przywiózł z Bochni srebrne medale.

4
Trzebinianie wicemistrzami Polski
Druzyna MKS Trzebinia-Siersza
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Bochni zagrały dwa zespoły z ziemi chrzanowskiej. SChLF Chrzanów po wygranej i remisie w grupie stał przed wielką szansą na awans. Niestety mecz z Unisławiem zawodnikom kompletnie nie wyszedł i to rywal ich kosztem awansował do ćwierćfinału. Tam trafił na MKS Trzebinia-Siersza. Podopieczni Kacpra Ślusarka mając cztery punkty byli pewni wyjścia, ale remis z Bochnią dał im pierwsza lokatę w grupie.

W fazie pucharowej MKS najpierw dzięki dwóm przedłużonych karnym wykorzystanym w końcówce przez Kaisera pokonał Unisław by następnie w półfinale stoczyć fantastyczny pojedynek z Sobkiem. Trzebinianie prowadzili 3-0, ale rywal wrzucił drugi bieg i wyszedł na prowadzenie 4-3. MKS wycofał więc bramkarza i Sochacki w przewadze doprowadził do remisu.

Karne lepiej strzelał zespół z Trzebini i to on zameldował się w finale gdzie już zdecydowanie lepszy był Rekord wygrywając pewnie 7-1.

Srebrny medal MKS Trzebinia-Siersza to największa sensacja mistrzostw. Tym samym zespół z ziemi chrzanowskiej drugi raz wywalczył taką pozycję w MMP U-18. Wcześniej w Łęczycy w finale także z Rekordem uległa złożona z graczy z Chrzanowa i okolic Wisła Krakbet.

Najlepszym zawodnikiem mistrzostw został wybrany strzelec ośmiu bramek dla MKS Trzebinia-Siersza Krzysztof Kaiser.

- Wierzyłem, że możemy osiągnąć dobry wynik i tak się stało. Po raz pierwszy grałem w finale mistrzostw. Wszystko dzięki niesamowitemu półfinałowi, którego nigdy nie zapomnę. Moja nagroda to sukces drużyny, ale skoro ją dostałem to widocznie zasłużyłem - powiedział Krzysztof Kaiser.