Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

W Pucharze Polski dojdzie do powtórki finału

14.09.2016 19:35 | 0 komentarzy | 2 954 odsłony | Michał Koryczan

LKS Żarki pokonał Wolankę Wola Filipowska w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Piłki Nożnej Chrzanów. Ponad 30 goli padło w sześciu środowych meczach B-klasy.

0
W Pucharze Polski dojdzie do powtórki finału
Strzelec dwóch goli dla Żarek Kamil Jesionowski (z lewej) w pojedynku z Mariuszem Gajem z Wolanki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Półfinał Pucharu Polski na szczeblu PPN Chrzanów

Wolanka Wola Filipowska - LKS Żarki 1-3 (0-3)

0-1 Kamil Jesionowski (24), 0-2 Paweł Przebinda (27), 0-3 Kamil Jesionowski (45), 1-3 Robert Motyl (73)

Wolanka: D. Mirek - P. Augustynek, Pytlowski, Ł. Żbik, Kalęba, P. Lasoń (67. Bicz), Kowalski, Gaj, A. Noworyta, M. Kłeczek (46. Motyl), G. Ślusarczyk (65. P. Żbik)

Żarki: Pędziałek - Gregorczyk, R. Jesionowski, Saternus, Adamczyk, Cygan (65. Paluch), K. Jesionowski, Przebinda, Osadziński, Kosowski, Nędza

Grający w okręgówce LKS Żarki pokonał w Woli Filipowskiej miejscową Wolanka, rywalizującą o klasę rozgrywkową niżej.
Tym samym skład finału Pucharu Polski na szczeblu PPN Chrzanów będzie identyczny jak w ubiegłym roku. W ubiegłym tygodniu swój mecz półfinałowy wygrał bowiem MKS Trzebinia-Siersza.
Zespół z Żarek już w pierwszej połowie spotkania w Woli Filipowskiej zadbał o to, by większych emocji kibice tego dnia już przeżyli.
Podopieczni Roberta Saternusa zadbali bowiem przed przerwą o solidną, trzybramkową zaliczkę.
Co prawda najpierw gorąco zrobiło się pod bramką gości (Patryk Nędza trafił w słupek własnej bramki), ale piłkę z siatki musiał wyciągać jedynie golkiper Wolanki. Dwa trafienia zanotował Kamil Jesionowski, a jedno dorzucił Paweł Przebinda. Obaj mogli zresztą w pierwszej odsłonie zdobyć jeszcze po jednym golu.
Miejscowi żałowali z kolei znakomitej sytuacji Przemysława Kowalskiego. Pomocnik gospodarzy skiksował z kilku metrów przy stanie 0-2.
W drugiej połowie drużyna z Woli Filipowskiej ambitnie walczyła o zmianę rezultatu, ale stać ją było tylko na honorową bramkę. W 73. minucie po podaniu od Przemysława Kowalskiego sytuację sam na sam z Dawidem Pędziałkiem wykorzystał doświadczony Robert Motyl.

Klasa A - Kraków II

Górzanka Nawojowa Góra - Lot Balice 1-1

Klasa B - Chrzanów

Tempo Płaza - UKS Górnik Siersza 4-2

Victoria II Zalas - Korona Mętków 2-2

UKS Dulowa - SPRiN Regulice 5-0

Victoria 1918 II Jaworzno - Polonia Luszowice 6-3

Wisełka Rozkochów - Ruch Młoszowa 1-2

Zryw Brodła - Lew Olszyny 1-5