Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Strażacy trzy godziny wyciągali kota

22.07.2016 17:20 | 12 komentarzy | 9 640 odsłon | Anna Jarguz

Zwierzę zakleszczyło się w szparze między dwoma garażami na osiedlu Niepodległości. By uratować czworonoga, trzeba było wykuć dziurę w ścianie garażu.

12
Strażacy trzy godziny wyciągali kota
Strażacy podczas akcji ratowania kota
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kota usłyszały przechodzące w pobliżu dzieci. Ich rodzice powiadomili panie z Towarzystwa Ochrony Przyrody INNI. Na miejsce wezwano strażaków. Przyjechała też policja. Niestety, mimo wielu starań nie mogli wyciągnąć zwierzęcia ze szpary. Mijały kolejne godziny.

- Kot jest coraz słabszy. Obawiamy się, że może nie przeżyć - mówiła na miejscu Diana Rawicka z towarzysza ochrony przyrody.

- Robimy co w naszej mocy, by go wyciągnąć. Od dwóch godzin próbujemy go złapać, ale szczelina jest bardzo wąska - przyznał zarządzający akcją Dominik Prażuch z chrzanowskiej straży pożarnej.

Jedynym sposobem, by uratować konającego kota, było wykucie dziury w ścianie jednego z garaży. Początkowo żaden z właścicieli nie chciał się zgodzić. W końcu jeden zmienił zdanie. Zwierzę wyciągnięto.

- Jest w bardzo złym stanie. Trzeba mu było podać tlen. Przebywa aktualnie w lecznicy - powiedziała Diana Rawicka.

Jej zdaniem, kot mógł przebywać w szczelinie nawet tydzień. Nie doszłoby do tego, gdyby ktoś zabezpieczył szpary między garażami.

- Jedna jest na tyle szeroka, że może wejść tam dziecko i utknąć - potwierdzają okoliczni mieszkańcy.