Chrzanów
Strażacy trzy godziny wyciągali kota
Zwierzę zakleszczyło się w szparze między dwoma garażami na osiedlu Niepodległości. By uratować czworonoga, trzeba było wykuć dziurę w ścianie garażu.
Kota usłyszały przechodzące w pobliżu dzieci. Ich rodzice powiadomili panie z Towarzystwa Ochrony Przyrody INNI. Na miejsce wezwano strażaków. Przyjechała też policja. Niestety, mimo wielu starań nie mogli wyciągnąć zwierzęcia ze szpary. Mijały kolejne godziny.
- Kot jest coraz słabszy. Obawiamy się, że może nie przeżyć - mówiła na miejscu Diana Rawicka z towarzysza ochrony przyrody.
- Robimy co w naszej mocy, by go wyciągnąć. Od dwóch godzin próbujemy go złapać, ale szczelina jest bardzo wąska - przyznał zarządzający akcją Dominik Prażuch z chrzanowskiej straży pożarnej.
Jedynym sposobem, by uratować konającego kota, było wykucie dziury w ścianie jednego z garaży. Początkowo żaden z właścicieli nie chciał się zgodzić. W końcu jeden zmienił zdanie. Zwierzę wyciągnięto.
- Jest w bardzo złym stanie. Trzeba mu było podać tlen. Przebywa aktualnie w lecznicy - powiedziała Diana Rawicka.
Jej zdaniem, kot mógł przebywać w szczelinie nawet tydzień. Nie doszłoby do tego, gdyby ktoś zabezpieczył szpary między garażami.
- Jedna jest na tyle szeroka, że może wejść tam dziecko i utknąć - potwierdzają okoliczni mieszkańcy.
Komentarze
12 komentarzy
@skorpion. Pochopne wyciągasz wnioski. Nasz kraj jest oparty na „przepisach”, nie relacjach czy empatii. A szkoda ...
A jednak istniejesz "jaro1" i masz konto, choćby tutaj w Przełomie. Dzięki temu możemy się dowiedzieć, że masz w d...e koty, a stosunek do zwierząt wg Ciebie pokazuje hipokryzję ludzi. Rozumiem, że nie wzruszyłoby Cię również katowanie zwierząt, wyrzucanie ich z samochodów, lub przywiązywanie w lesie drutem do drzewa. No fakt, przecież jak da się datek na Dom Dziecka, to się jest fantastycznym i wrażliwym. Szybko i sprawnie, bez żadnego wysiłku, bo tylko otworzyć i zamknąć portfel. A gapie są wszędzie, bo nawet jak jest wypadek, to stoją takie matoły i robią zdjęcia. Myślę, że trzeba mieć chory mózg, żeby tak się zachowywać. Ale Ty oczywiscie zdjęć byś nie robił, nawet byś udzielił pomocy i jeszcze śledztwo przeprowadził z rozpędu i winnego pewnie znalazł - Brawo TY. A co do strażaków i ewentualnego pożaru, to Ty się nie martw, bo i pożar by ugasili i kota uratowali.
nie zrobił bym zdjęcia na smartfonie, bo nie istnieję - nie mam nigdzie konta i nie miałbym gdzie wrzucić. Udzielił bym 1 pomocy (kwalifikacje), a później bym dochodził kto jest winny. Stosunek do zwierząt pokazuje hipokryzję wielu ludzi, nie da na dom dziecka, ale przez 3 godziny będzie stał i patrzył jak ratują kota. A ja mam w d...e kota. Jak napisano poniżej - dobrze, że nie było wezwania do pożaru w tym czasie. STRAŻACY BY MIELI WIELKI DYLEMAT
To, jaki mamy stosunek do zwierząt pokazuje jakimi jesteśmy ludźmi, a tutaj widzę u niektórych ZERO wrażliwości. A może tylko, jak to teraz modne w necie, chcą odreagowywać swoje niepowodzenia i frustracje. Bo wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby np. taki "rowen", lub "Promil_pl" miał wypadek na drodze, czego oczywiście im nie życzę, a obok przejeżdżałby np. taki "jaro1" i zamiast im pomóc, to zrobiłby im zdjęcie swoim smartfonem i pojechał dalej.
Podziekowania dla osoby ktora zgodzila sie na wykucie dziury w swoim garazu. Choc w takiej sytuacji nawet nie powinno sie pytac czy mozna to zrobic. Chodzilo o uratowanie zycia. Biedny kociak, nie wierze ze nikt go wczesniej nie slyszal. Znieczulica sie rozszerza w tych naszych cywilizowanych czasach.
Dzielni strażacy dostarczyli newsa ! Brawo ! Wdzięczni czytelnicy dziękują Bogu, że w ciągu tych dramatycznych 3 godzin nigdzie nie wybuchł pożar !..
No oczywiście że trzeba znaleźć jakiegoś "Kowalskiego", przeczołgać go przez Komisariat parę razy, Sąd, dokopać parę tysięcy, nagłośnić i gitara. Statystyki do góry, winny jest czyli sukces. Na pewno jakiś paragraf i frajer się znajdzie. Kto to widział. Taka dziura!
sensacja, rzucić temat na łamy prasy i TV krajo..., sorry, ...owskiej. Zanim zaczną szukać winnych za niezałatane dziury, kto naprawi ścianę temu gościowi ? proszę kontynuować temat. I niech Policja znajdzie właściciela kota, trzeba go zamknąć za brak nadzoru nad zwierzęciem
Córki spisaly sie na medal....... dziekuje strazakom i pani z towarzystwa za walke....... zalosne jest to ze kotek kilka dni byl zakleszczony i nikt nieslyszal w tak uczęszczanym miejscu przez garaźowiczów i ludzi spacerujących ze swoimi pupilami.......
Biedny zwierzak :( mam nadzieję, że będzie zdrowy.
co na to sfetru?
Zuchy chłopaki z WIELKIMI sercami, odważni i zawsze gotowi do działania...SZACUN !