Trzebinia
Pożar na dworcu kolejowym w Trzebini
Kłęby dymu unoszące się znad trzebińskiej stacji, postawiły na nogi trzynaście zastępów straży pożarnej. W jednym z pomieszczeń w środę wieczorem wybuchł pożar.
- O godz. 18.39 otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenie. Potem było kilka kolejnych. Dzwonili ludzie, którzy zauważyli dym. Na miejsce skierowano trzy zastępy JRG. Potem rozpoczęła się procedura dysponowania jednostek OSP. Sytuacja wydawała się poważna. Wyglądało na to, że pożar przedostał się na poddasze - mówi kpt. Mariusz Lackosz z Komendy Powiatowej PSP w Chrzanowie, który dowodził akcją.
Gdy strażacy dotarli na miejsce, wszystkie osoby obecne w budynku dworca w Trzebini, zdążyły opuścić znajdujące się tu pomieszczenia. Ratownicy weszli do środka i podali wodę.
Ognisko pożaru szybko udało się zlokalizować.
- Znajdowało się w pustym pomieszczeniu pomiędzy restauracją a kasami. Ponieważ silne zadymienie panowało także na nieużytkowym poddaszu początkowo myśleliśmy, że pożar się tu przedostał. Po przeszukaniu go okazało się, że nie ma zagrożenia. Cały budynek zostanie jeszcze sprawdzony kamerą termowizyjną - wyjaśnia kpt. Lackosz.
Komentarze
3 komentarzy
co by nie podali, to wszystko się zawsze spali klasztor, wiata przy kościele, albo dworzec, wymieniać można bez końca
~Adrianek. Akurat do tego nie możesz się przyczepić. Strażacy tutaj podali wodę, na palący się samochód podają pianę a jakby paliło się coś na Rafinerii to podaliby pianę ciężką.
Fajne, chłopcy podali wodę. A co mieli podać? Benzynę, azotox?