Chrzanów
Do kampanii wyborczej włączyli się... wandale
W poniedziałek KWW Wspólny Chrzanów, wystawiający w wyborach na burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego, zawiadomił policję o zniszczeniu mienia i kradzieży. W kilku banerach ktoś uszkodził wizerunek kandydata.
Pierwsze przypadki dewastacji członkowie komitetu zauważyli w ubiegłym tygodniu. Nie reagowali, bo problem dotyczył tylko trzech banerów. W weekend zjawisko się nasiliło. Ktoś wyciął lub wyrwał z plakatów zdjęcie Ryszarda Kosowskiego.
- W niedzielę zauważyliśmy kolejne zniszczenia. Do tego doszła kradzież czterech plakatów w Luszowicach - mówi Andrzej Filipczak, pełnomocnik KWW Wspólny Chrzanów.
W poniedziałek złożył w tej sprawie oficjalne zawiadomienie na policji. Funkcjonariusze przyznają, że namierzenie sprawcy bądź sprawców będzie trudne. Nie jest jednak niemożliwe. Być może przydatne okażą się nagrania z miejskiego monitoringu.
- Szacujemy straty na około 680 zł. Skradzione zostały cztery plakaty, a dziewięć jest uszkodzonych - informuje Filipczak.
Komentarze
14 komentarzy
a może w Chrzanowie grassuje naśladowca "KAJETANA", który wycina twarze z banerów???
pewnie Rysiek z Robertem robią sobie takie psikusy...długo grali w jednej drużynie (PO) a teraz obaj są "bezpartyjni" i już nie mogą na siebie patrzyć...
Cogito ergo sum przed wyborczy bełkot nie interesuje mnie całkowicie, interesuje mnie za to ład i porządek," rudy pyszczku"
Teraz dopiero zauważyłam Twój wpis Malkontencie Chrzanowski. Odpowiadam więc: http://lmgtfy.com/?q=ulotki+za+wycieraczkami+samochodu#
Uderz w stół, a voltar się odezwie. Poziom językowego żartu jak w TVP.
Plakatów nie wolno chociażby umieszczać na drzewach, na skrzyżowaniach i w miejscach zagrażających bezpieczeństwu w ruchu drogowym, np. na sygnalizatorach świetlnych. Jednocześnie umieszczanie plakatów i ogłoszeń wyborczych na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych bez zgody właściciela lub zarządzającego oraz w sposób uniemożliwiający ich usunięcie bez powodowania szkód jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny. W przypadku umieszczenia plakatu wyborczego w miejscu, w którym zagraża to bezpieczeństwu ludzi, uprawnionymi do jego zdjęcia są funkcjonariusze Policji lub Straży Miejskiej (jeśli takowa jest). Za każdym razem o takiej sytuacji Policja/Straż Miejska powiadomi pełnomocnika odpowiedniego komitetu wyborczego. Co zrobić, gdy widzimy, że plakat wisi w miejscu, gdzie absolutnie nie powinien się znajdować? Należy o tym poinformować Policję lub Dyżurnego Straży Miejskiej, który podejmie odpowiednie działania w sprawie.
abstra huje od tej sytuacji wandalizmu a co jeśli plakat baner wisi w miejscu niedozwolonym zabronionym? to nie wolno go zerwać?