Trzebinia
Kierowca trafił do szpitala
W sobotę jadący renault 60-letni mężczyzna prawdopodobnie zasłabł za kierownicą. Wbił się w baner reklamowy w centrum miasta.
Do zdarzenia doszło w sobotę, tuż przed godz. 13, na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i św. Stanisława. Kierowca renaulta, poruszający się od strony Chrzanowa, nagle zjechał na drugi pas ruchu, zahaczył o chodnik i uderzył w metalową konstrukcję baneru.
- Dobrze, że nikt tu wtedy nie stał - komentowali mieszkańcy przyglądający się akcji ratowniczej.
Na miejsce dotarły trzy jednostki straży pożarnej, pogotowie i policja.
- Mężczyzna zasłabł. Ratownicy reanimowali go i odwieźli karetką do szpitala - informuje dowodzący akcją Tomasz Kuciel z PSP w Chrzanowie.
60-latek z Suchedniowa podróżował z pasażerką. Po wstępnym badaniu ją również pogotowie zabrało do lecznicy.
Komentarze
8 komentarzy
Dziękuję za informacje. Życzę powrotu męża do zdrowia :)
Informacja dla p. Krzysztofa. Po 12 dniach pobytu na OIOM-ie mąż został wybudzony i obecnie powoli dochodzi do siebie na oddziale kardiologicznym. Jest bardzo osłabiony ale teraz już wie, że dzięki Panu i wielkiej pracy lekarzy OIOM-u dostał szansę na drugie życie. A było naprawdę źle. Po tych traumatycznych 2 tygodniach uwierzyliśmy, że zarówno medycyna, jak i wiara, mogą czynić cuda. Pozdrawiamy Pana bardzo serdecznie - życzymy dużo zdrowia oraz wiele ludzkiej życzliwości.
Elkanguro dziękuje za informacje. Dzwoniłem do szpitala a nawet byłem osobiście na SOR-ze by dowiedzieć sie o stan tego pana. Niestety nie chcieli mi udzielić żadnej informacji. A dla mnie to bardzo ważne przeżycie. A po powrocie do domu długo nie mogłem dojść do siebie. Życzę temu panu powrotu do zdrowia a rodzinie wytrwałości. Nie zapominam o modlitwie za zdrowie co dzień od soboty i trzymam kciuki.
Rodzina poszkodowanego w sobotnim zdarzeniu kierowcy serdecznie dziękuje Panu Krzysztofowi, który reanimował naszego męża i ojca za uratowanie mu życia. Jest Pan człowiekiem wielkiej odwagi i jeszcze większego serca. Życzymy wszystkiego najlepszego - niech dobro zawsze do Pana powraca. Dziękujemy także Panu Tomaszowi za sprawnie przeprowadzoną akcję ratowniczą oraz wszystkim, którzy nawet w najmniejszym stopniu pomogli w uratowaniu życia. Minęło 5 dni. Nasz bliski, po przebytym ciężkim zawale, pozostaje nadal w stanie uśpienia farmakologicznego. Wierzymy głęboko, że z pomocą wykwalifikowanych, oddanych lekarzy oraz całego personelu OIOM szpitala w Chrzanowie, nasz mąż i tata powróci do zdrowia. Pozdrawiamy wszystkich zaangażowanych.
Na Pana Tomka zawsze można liczyć. Kiedyś widziałem jak bez wahania wskoczył do palącego się budynku. Fachowiec i odważny człowiek, przy tym zawsze uśmiechnięty, skromny i sympatyczny...
Szacunek kolego. Uratowałeś mu życie. Miejmy nadzieje, że lekarze z chrzanowskiego szpitala będą się starać tak samo jak Ty.
Sorki, miało być : reanimowalem go do czasu przyjazdu karetki.
Pomagałem wydostać go z rozbitego samochodu i reanimowalem gondo zasuwaj przyjazdu karetki. Mam nadzieje iz wyzdrowieje. Ja do teraz jestem w szoku. Trzymam kciuki za tą osobę.