Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Kibice ponieśli MTS do wygranej z Ostrowcem

06.02.2016 15:32 | 0 komentarzy | 2 310 odsłony | Michał Koryczan, Marek Oratowski

W końcu gracze MTS-u zagrali w tym sezonie u siebie. I całe szczęście, bo gdyby sobotnie spotkanie odbywało się w Libiążu, nie mogliby liczyć na doping, dzięki któremu przegrywając na pięć minut przed końcem z Ostrowcem potrafili rzucić pięć bramek pod rząd. W swoim drugim meczu w turnieju 1/8 finału Mistrzostw Polski Juniorów Starszych PMOS Chrzanów przegrał z Olimpem Grodków.

0
SPORTOWA SOBOTA. Kibice ponieśli MTS do wygranej z Ostrowcem
Piłkę rozgrywa kapitan MTS-u Marcin Skoczylas fot. Marek Oratowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA RĘCZNA

I liga mężczyzn

MTS Chrzanów - KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. 23-20 (11-9)

MTS: Górkowski, Gil - Skoczylas 9, Kirsz 4, Cupisz 3, Stroński 3, D. Skoczylas 3, Orlicki 1, Sieczka, Madeja, Żydzik, Bednarczyk
Chrzanowianie wygrali w pierwszej rundzie na parkiecie rywali, byli więc faworytami sobotniego rewanżu. Tym bardziej, że po raz pierwszy w tym sezonie zagrali we własnej, wyremontowanej hali. Przez długi czas gospodarze mieli mecz pod kontrolą. Swoje rzucał Marcin Skoczylas, absorbujący bez przerwy defensywę gości. Ci parę razy zerwali się do bardziej zdecydowanych ataków, ale do przerwy przegrywali różnicą 2-3 trafień. Jeszcze kwadrans przed końcem MTS prowadził 17-13. Jednak drużynie przydarzył się przestój. Zawodnicy nie wykorzystali kilku sytuacji sam na sam, a rywale skrzętnie odrabiali straty. W 54. minucie doprowadzili do wyrównania, a niedługo potem wyszli na prowadzenie 19-18. Wtedy w wypełnionej w dwóch trzecich hali zerwał się jeszcze głośniejszy doping, który poniósł miejscowych. W ciągu trzech minut zdobyli pięć bramek pod rząd. Dwie rzucił Paweł Stroński, a trzy Kamil Kirsz. Ten ostatni przez większą część meczu nie zachwycił, ale tym zrywem w końcówce w pełni się zrehabilitował. Ostatecznie mecz zakończył się trzybramkowym zwycięstwem gospodarzy.
- Rywale trochę zaskoczyli agresywną obroną, ale końcówka należała do nas - przyznał po spotkaniu Marcin Skoczylas, kapitan MTS-u.
- Ten mecz był trudniejszy, niż spotkanie w Ostrowcu. Nie było to piekne widowisko, ale najważniejsze są dwa punkty - przyznał Adam Piekarczyk, trener gospodarzy.

1/8 finału Mistrzostw Polski Juniorów Starszych

PMOS Chrzanów - UKS Olimp Grodków 30-35

Chrzanów: Maciej Pacyna, Grzegorz Małodobry, Kacper Puskarczyk - Krystian Bloch, Kacper Węgrzyn, Jakub Bogacz, Rafał Jędrzejczyk, Tomasz Kowal, Mateusz Krasucki, Szymon Cwener, Filip Wadowski, Damian Jeleń.

Po piątkowej, minimalnej porażce z MKS V LO Rzeszów, zawodnicy PMOS ulegli różnicą pięciu bramek ekipie z Grodkowa.
Po wyrównanym początku spotkania, w kolejnych minutach gracze Olimpu zaczęli stopniowo powiększać przewagę. Po pierwszej połowie chrzanowianie przegrywali czterema golami, a niedługo po zmianie stron nawet siedmioma. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gości 35-30.
- Na pewno nie mogę chłopakom odmówić ambicji. Zabrakło im jednak konsekwencji. Przed i w trakcie spotkania mówiliśmy, że trzeba dłużej rozgrywać akcje i kończyć je ze skrzydła. Gdybyśmy tak zagrali, to mecz mógłby się skończyć zupełnie inaczej. Słabo zaprezentowaliśmy się także w obronie. Nie potrafiliśmy wykorzystać wiedzy na temat gry przeciwnika - mówi Grzegorz Solarski, prowadzący razem z Miłoszem Waligórą drużynę PMOS.
Pomimo dwóch porażek, zespół z Chrzanowa ma jeszcze szansę na awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski.
- Aby tak się stało, to w pierwszym niedzielnym pojedynku Grodków musi wygrać z Rzeszowem, który ma na koncie dwa punkty, czyli tyle samo co CHKS Łódź. Jeśli tak się stanie, to my będziemy potrzebować zwycięstwa nad łodzianami różnicą co najmniej siedmiu goli - wyjaśnia Grzegorz Solarski.

MKS V LO Rzeszów - CHKS Łódź 18-29

Wyniki piątkowych spotkań:

UKS Olimp Grodków - CHKS Łódź 25-22

UMKS PMOS Chrzanów - MKS V LO Rzeszów 29-30


TENIS STOŁOWY

I liga mężczyzn - grupa południowa

Opoka Trzebinia - Broń Radom 2-8

 

Czytaj również