Sport
Pora na pierwsze zwycięstwo w Libiążu
W spotkaniu z Viretem musimy być przygotowani na wszystkie możliwe scenariusze. Liczę jedynie, że nie pojawią się w naszej grze przestoje, przez co traciliśmy punkty - mówi trener pierwszoligowych szczypiornistów MTS Chrzanów Adam Piekarczyk. Rozmawia z nim Marek Oratowski.
Marek Oratowski: W sobotę w libiąskiej hali MTS podejmie Viret Zawiercie. O takich spotkaniach zwykło się mówić, że to mecze o cztery punkty.
Adam Piekarczyk: No tak. My mamy sześć punktów, a rywale cztery. Wygrywając z Zawierciem moglibyśmy od nich odskoczyć. Strata punktów sprawi, że może być trochę nerwowo.
Oba zespoły bardzo dobrze się znają.
- Gramy ze sobą nie tylko w lidze, ale często Zawiercie to nasz sparingpartner. Oba zespoły po ostatniej kolejce miały powody do zadowolenia. My wygraliśmy w Bochni, która jeszcze nie zdobyła punktu. Viret miał znacznie trudniejszą przeprawę z ekipą Końskich. Oglądałem to spotkanie, bo odbyło się w niedzielę, czyli dzień po naszym meczu. Zawiercie pokazało charakter. Mimo że zespół wyraźnie przegrywał, nie dał za wygraną. Ta konsekwencja i ambicja została nagrodzona zwycięstwem 28-27.
Zespół Końskich zagrał z Zawierciem, jak pana zawodnicy kilka razy w Libiążu, trwoniąc w Zawierciu bezpieczną zdawałoby się przewagę.
- Dlatego ten mecz wcale nie będzie dla nas łatwy. Zespół Viretu prowadzi Krzysztof Adamuszek, były zawodnik MTS-u. Potrafi przygotować dość niekonwencjonalną taktykę. Musimy być przygotowani na wszystkie możliwe scenariusze. Liczę jedynie, że nie pojawią się w naszej grze przestoje, przez co traciliśmy punkty. Chyba czas na pierwsze zwycięstwo w Libiążu.
Remont hali w Chrzanowie się przedłuża. To ma znaczenie?
- Na pewno gra u siebie oznacza większe wsparcie ze strony kibiców. Choćby dlatego szkoda, że w pierwszej rundzie nie możemy wystąpić we własnym obiekcie. Wierzę, że przed drugą runda, jaka rozpocznie się dopiero w pierwszy weekend lutego, będziemy mogli już w nim potrenować. Wcześniej musimy jeszcze dograć pierwszą rundę i powalczyć z Grodkowem i Wągrowcem.