Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

W szpilkach jak w adidasach

25.11.2015 11:50 | 0 komentarzy | 4 719 odsłony | red

Nie każda kobieta lubi wysokie obcasy. Głównie z niewygody lub ze strachu, że noga gdzieś się powinie lub skręci. Od czasu do czasu warto założyć szpilki, poczuć się elegancko i seksownie. Co zrobić, żeby jednocześnie czuć się bezpiecznie?

0
W szpilkach jak w adidasach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Niektóre panie chodzą na szpilkach niemal przez całą dobę. Przyzwyczajone do wysokości nie odczuwają dyskomfortu.

- Znam osoby, które mogłyby w nich nawet spać. Warto jednak pamiętać, że zdrowiej dla naszych kręgosłupów i kolan będzie ich okazjonalne zakładanie - radzi Anna Maciejowska, instruktor ze szkoły tańca Fuzja.
Marzena Suder-Zawada od wielu lat trenująca taniec na szpilkach (high heels) podkreśla, że jedną z najważniejszych rzeczy jest dopasowanie dobrych butów.

- Muszą być idealnie wyprofilowane, mają stabilnie trzymać nogę. Jeśli dobierzemy dobry but, nie będziemy odczuwać ich dużej wysokości - mówi instruktorka.

Dlatego warto poświęcić na to trochę czasu. Każda kobieta, mająca obawy przed ich założeniem, powinna pamiętać, że tylko ćwiczenie czyni mistrza.

- Najlepiej na początku trenować w domu. Chodzi o to, żeby nie balansować w nich za bardzo, bo może to wyglądać śmiesznie. Ważne, żeby mieć wyprostowane plecy, nie rozstawiać nóg za szeroko ani ich nie krzyżować, bo się potkniemy - radzi Anna Maciejowska.

Dodaje, że warto uważać na podłoże z bruku lub kostki brukowej, gdyż obcasy lubią się o nie zahaczyć.
- Wpatrywanie się bez przerwy pod nogi też nie wygląda ładnie - mówi instruktorka.

Marzena Suder-Zawada podkreśla, że im pewniejszy krok w szpilkach, tym lepiej wyglądamy. Niepewność daje się wyczuć po zachowaniu. Sprawia ona, że balansujemy na obcasach, co na pewno ładne nie jest. Podobnie, jak szuranie. (e)
Przełom nr 46 (1219) 18.11.2015
Marzena Suder-Zawada, instruktor w szkole tańca Fuzja przekonuje, że tańca na szpilkach wcale nie tak trudno się nauczyć