Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

To wcale nie boli, a może uratować życie

07.11.2015 08:58 | 0 komentarzy | 4 224 odsłony | Marek Oratowski

Złapałem takiego bakcyla, że chcę czynnie pomagać w ten sposób tak długo, jak tylko pozwoli mi zdrowie - przekonuje 35-letni Tomasz Wilk z Libiąża. Odebrał odznakę Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi.

 

0
To wcale nie boli, a może uratować życie
Tomasz Wilk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Marek Oratowski: Proszę opowiedzieć, jak został pan członkiem Klubu Honorowych Dawców Krwi przy ZG Janina.

Tomasz Wilk: Krew oddaję od ponad dwóch lat. Zebrało się tego już siedem litrów. Namówili mnie koledzy z pracy, działający wcześniej w klubie. Sam do tej działalności także wciągnąłem kilka osób ze swojego oddziału. Pracuję na kopalnianym przewozie. Jeżdżę maszyną na dole wożąc ludzi i materiał.

Czym jest dla pana działalnośc w klubie?

- Na pewno jest to forma niesienia pomocy innym. Zawsze może się zdarzyć wypadek na kopalni lub w jakimś innym miejscu. Wtedy krew może być bezcenna. To nic nie boli, a może uratować życie. Trzeba tylko trochę czasu i chęci.

Dzień wizyty w punkcie pobrań jest wolny od pracy?

- Tak. Dostaję także, podobnie jak inni krwiodawcy, zestaw regeneracyjnych czekolad. Złapałem takiego bakcyla, że chcę czynnie pomagać w ten sposób tak długo, jak tylko pozwoli mi zdrowie.

Spotykacie się jedynie przy okazji wizyt w szpitalu?

- Nie tylko. Przychodzimy do Miejskiego Centrum Medycznego w Libiążu, gdzie jest siedziba klubu. Raz w roku mamy integracyjną wycieczkę. W tym roku pojechaliśmy do Zakopanego.

Często honorowi dawcy krwi są jednocześnie w bazie dawców szpiku kostnego.

- Tak jest właśnie w moim przypadku.

W klubie przy ZG Janina działa 88 osób. Z jednej strony dużo. Patrząc jednak na liczbę wszystkich górników, stanowicie ich niewielki procent.

- Na innych kopalniach ten odsetek rzeczywiście jest większy. Jednak pozytywne jest to, że mamy młody narybek. Taką dobrą formą popularyzacji mogłaby być akcja w pobliżu kopalni, podczas której każdy chętny górnik, a nawet osoba z ulicy, oddawaliby krew w specjalnym autobusie. Tak jest w ZG Sobieski. Myślę, że to jest do zrobienia.

*****

Z okazji przypadających w listopadzie Dni Honorowego Krwiodawstwa PCK w piątek w ZG Janina Olaf Syska i Tomasz Wilk dostali odznaki Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi. Ich koledzy z kopalnianego klubu Dawid Pidło i Bogdan Lis otrzymali Odznaki Honorowe PCK.