Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA NIEDZIELA. Trzebinianie dostali lekcję futbolu od podopiecznych Mirosława Szymkowiaka

27.09.2015 14:22 | 0 komentarzy | 3 639 odsłony | Michał Koryczan, Marek Oratowski

Grający w lidze wojewódzkiej juniorzy młodsi trzebińskiego MKS przegrali z Akademią Piłkarską 21 Kraków. Żarki tylko zremisoway z Białką.

0
SPORTOWA NIEDZIELA. Trzebinianie dostali lekcję futbolu od podopiecznych Mirosława Szymkowiaka
Zawodnik AP 21 Kraków (biało-czerwony strój) przedziera się przez defensywę trzebińskiego MKS. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

 

Klasa okręgowa - Wadowice

Tempo Białka - LKS Żarki 0-0

Żarki: Nędza - Szafran, Saternus, Z. Horawa, Hejnowski (75. Cygan), Osadziński (60. Knapik), Adamczyk, Jesionowski, Kurzak, Piegzik, Kosowski (80. Lelito)

Więcej sytuacji mieli goście, ale nie potrafili przeprowadzić skutecznej akcji. W pierwszej połowie najlepsze okazje mieli Łukasz Hejnowski (z pięciu metrów główkował, ale poślizgnął się) oraz Patryk Horawa (w sytuacji sam minął już bramkarza, ale uderzył w poprzeczkę).

W 30. minucie sędzia dopatrzył się faulu Konrada Szafrana i odgwizdał karnego. Na nic się zdały protesty graczy i trenera Żarek przekonujących, że zdarzenie miało miejsce przed polem karnym. Na szczęście Nędza obronił strzał rywala. Po zmianie stron Żarki miały optyczną przewagę. Patryk Kosowski w końcu minął stopera i strzelił gola, ale arbiter go nie uznał. Przy innych sytuacjach bramkarz Białki był na posterunku.

- W przekroju całego meczu byliśmy lepsi. Moim zdaniem nie uznanie nam gola przez sędziego to skandal. Do Białki nie pojechał kontuzjowany Robert Jesionowski. Teraz gramy z Paszkówką, a potem czekają nas derby z Bobrkiem - skomentował Robert Saternus, grający trener Żarek.

 

Klasa B

Promyk Bolęcin - Jutrzenka Ostrężnica 0-1

Ruch Młoszowa - Zryw Brodła 4-2

SPRiN Regulice - Victoria 1918 Jaworzno 1-3

Korona Mętków - Wisełka Rozkochów 3-0

Górnik II Libiąż - Tempo Płaza 2-3

 

Małopolska liga juniorów młodszych

MKS Trzebinia-Siersza - Akademia Piłkarska 21 Kraków 0-7 (0-3)
0-1 Michał Feliks (6), 0-2 Dawid Malik (20), 0-3 Michał Feliks (33), 0-4 Kacper Szarek (44), 0-5 Daniel Obłutowicz (48), 0-6 Daniel Obłutowicz (53), 0-7 Daniel Obłutowicz (63)

Trzebinia: Dziadzio (54. P. Noworyta) - Skrzypek, Głowacz, Chmielowski (65. Kubański), Woszczyna (62. Firek), Surowiec (41. P. Burdalski), Łubik, Jarosz, Wierzbic, Jabłoński, Sieprawski

Kraków: Nowak (41. Mrozowski) - Niepokój, Otfinowski, Majewski, Szarek, Przywara, Iwanicki, Malik, Feliks (41. Pakosz), Kutrzeba (41. Sotwin), Piotrowski (41. Obłutowicz)

W ubiegłym sezonie juniorzy młodsi MKS zremisowali z krakowianami, prowadzonymi przez Mirosława Szymkowiaka. W niedzielnym pojedynku z ekipą dowodzoną przez byłego reprezentanta Polski oraz przez Marcina Urbańskiego, trzebinianie byli tylko tłem dla rywali.
Goście od początku do końca wyraźnie dominowali nad miejscowymi. W dodatku byli niezwykle skutecznie. Szczególnie w pierwszej odsłonie, gdy wykorzystali właściwie wszystkie stworzone okazje. Dzięki temu na przerwę schodzili z bezpieczna, trzybramkową przewagą.
Po zmianie stron przyjezdni także nie zamierzali zwalniać tempa. Swoje pięć, a konkretnie piętnaście minut miał zmiennik Daniel Obłutowicz. Napastnik AP 21 w kwadrans skompletował klasycznego hat-tricka.
Miejscowi praktycznie przez cały mecz nie zmusili bramkarzy rywali do poważniejszych interwencji. Mogli co prawda pokusić się o zdobycie honorowego gola, ale Adrian Jabłoński i Dominik Sieprawski nie zdołali oddać strzału w światło bramki.
Po siedmiu rozegranych spotkaniach MKS zajmuje ostatnie, piąte miejsce w tabeli pierwszej grupy Małopolskiej ligi juniorów młodszych, z dorobkiem jednego punktu. Krakowianie, którzy do tej pory wywalczyli dwanaście „oczek, plasują się w klasyfikacji na trzeciej pozycji.

- Chłopcy dostali dzisiaj lekcję futbolu. Przed meczem wypadło mi czterech podstawowych zawodników. Trudno było ich zastąpić. Nie mamy takiej szerokiej kadry jak Akademia Piłkarska 21 Kraków. Trudno, żebyśmy się z nimi równali - mówi Mieczysław Ślusarek, trener MKS.

- Staramy się grać swoją piłkę, utrzymywać się przy niej, rozgrywać akcje konsekwentnie i cierpliwie, aż do wykończenia sytuacji pod bramką. Padło dzisiaj trochę tych goli. Boisko służyło ku temu, bo było dobrze przygotowane. Tylko wyjść i grać. Czy spodziewałem się tak wysokiej wygranej? Nigdy się nie można tego spodziewać. Jakby nie było jest to piłka młodzieżowa. Ona rządzi się swoimi prawami - mówi Marcin Urbański, szkoleniowiec AP 21.