Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Trzebinia wygrywa, Kowalik strzela hat-tricka

12.09.2015 15:17 | 0 komentarzy | 4 117 odsłony | Michał Koryczan, Marek Oratowski

Czwartoligowy MKS Trzebinia-Siersza odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie, pokonując na swoim boisku Skawinkę Skawina.

0
SPORTOWA SOBOTA. Trzebinia wygrywa, Kowalik strzela hat-tricka
Michał Kowalik (z lewej) zdobył trzy gole dla trzebińskiego MKS w meczu ze Skawinką. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

IV liga - zachodnia Małopolska

MKS Trzebinia-Siersza - Skawinka Skawina 4-3 (3-1)
1-0 Michał Kowalik (13), 2-0 Krzysztof Sieczko (18), 2-1 Bartosz Królikowski (30), 3-1 Michał Kowalik (36), 3-2 Adisa Monsuru (54), 4-2 Michał Kowalik (65), 4-3 Damian Basista (79)

Trzebinia: K. Pająk - Sieczko (81. Górka), Ołownia, Kalinowski, Sawczuk (61. Fraś), Domurat, Dudek (74. Małodobry), Majcherczyk, Jagła, Piskorz (84. Kaiser), Kowalik

Skawina: Jeziorek - Krauz (55. Matys), Pachacz, Sałek, Piwowarczyk, Piekarczyk (46. Nowak), Makuch, Bagnicki (46. Basista), Królikowski, Monsuru, Danaj (75. Śliwa)

Pełne emocji i nerwowości do ostatniego gwizdka arbitra spotkanie zafundowali kibicom piłkarze z Trzebini i Skawiny. Gospodarzy trzykrotnie w meczu obejmowali dwubramkowe prowadzenie, a rywale za każdym razem strzelali kontaktowego gola.
Po pierwszych niespełna dwudziestu minutach pojedynku wydawało się, że MKS może powtórzyć zeszłotygodniowy wyczyn Proszowianki, która rozbiła Skawinkę 7-0.
Za sprawą Michała Kowalika (popisał się bardzo ładną indywidualną akcją z prawie połowy boiska) i Krzysztofa Sieczki (wpakował piłkę do siatki z kilku metrów po dokładnym dograniu Macieja Domurata) miejscowi prowadzili 2-0.
W 30. minucie Bartosz Królikowski popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu w samo okienko bramki i goście złapali kontakt.
Na przerwę „żółto-czarni" schodzili jednak z dwubramkową przewagą. Domurat podał do Kowalik. Ten w efektownym stylu ograł obrońcę przyjezdnych i w sytuacji sam na sam z bramkarzem wpakował futbolówkę do siatki.
Zaraz po zmianie stron wynik mógł podwyższyć Sebastian Ołownia, ale jego uderzenie głową instynktownie obronił Sławomir Jeziorek.
Drugą bramkę zdobyli za to gracze Skawinki. Po stracie piłki przez defensorów MKS, oko w oko z Krzysztofem Pająkiem stanął Adisa Monsuru. Nigeryjczyk nie dał szans golkiperowi gospodarzy.
W 65. minucie podopieczni Roberta Moskala ponownie prowadzili różnicą dwóch goli. Paweł Piskorz popisał się najpierw ogromną walecznością, potem finezją w pojedynku z rywalami, a na końcu boiskowym altruizmem, gdy wyłożył futbolówkę Michałowi Kowalikowi. Dzięki temu popularny „Kowal" zaliczył swojego pierwszego hat-tricka w rozgrywkach seniorskich.
Trzebinianie mogli dobić przeciwnika, ale uderzenia Marcina Kalinowskiego i Mateusza Majcherczyka były minimalnie niecelnie.
O emocjonującą końcówkę zadbali goście. W 79. minucie przy biernej postawie defensorów MKS Damian Basista wpadł w pole karne i uderzeniem w długi róg pokonał Krzysztofa Pająka.
Więcej goli już nie padło, choć tuż przed końcem zawodów trener i zawodnicy Skawiniki domagali się podyktowania dla ich zespołu jedenastki.
- Zawodnik rywali dwukrotnie dotknął ręką piłki, leżąc na murawie. To nie było na zasadzie, że piłka go trafiła, ale ewidentnie ją zagarnął - mówi Rafał Jędrszczyk, trener Skawinki.
- Było ciężko, ale to na własne życzenie. Spodziewałem się zmiany składu zespołu ze Skawiny, ale po porażce 0-7 musiało to nastąpić. W pierwszej połowie postawili na doświadczenie. My graliśmy naprawdę dobrze. To, że przeciwnikowi wyszedł taki strzał życia, to co mamy zrobić? Druga połówka za słabo. Po prostej stracie dajemy przeciwnikowi możliwość dogonienia nas. Potem było przez to trochę nerwowości. Na pewno cieszą punkty i to - mówi Robert Moskal, trener MKS.


Klasa okręgowa - Wadowice

KS Chełmek - Soła II Oświęcim 1-1

Soła Łęki - LKS Bobrek 4-5

Skawa Wadowice - LKS Żarki 1-3


Klasa okręgowa - Kraków II

Świt Krzeszowice - Lotnik Kryspinów 3-1


Klasa A - Chrzanów

Orzeł Balin - Ciężkowianka Jaworzno 1-5

Victoria Zalas - Arka Babice 4-1

Unia Kwaczała - Wisła Jankowice 3-0 vo

Tęcza Tenczynek - Wolanka Wola Filipowska 5-3

Start Kamień - Błyskawica Myślachowice 0-4

Polonia Luszowice - MKS Fablok Chrzanów 2-4

MZKS Alwernia - Zgoda Byczyna 0-4

 

Klasa B - Chrzanów

Lew Olszyny - Korona Lgota 1-3 (1-1)

0-1 Piotr Dziedzic (9), 1-1 samob. (38), 1-2 Piotr Dziedzic (82), 1-3 Kamil Babecki (85)

Olszyny: Synal - Marchewka, Ł. Zając, Sroka (50. Drzyżdżyk), Ł. Kaszuba (65. Babik). T. Kacik, Mucha, Sojka, Piegza, M. Kacik

Lgota: A. Stryczek - Zając, Ł. Stryczek, G. Lasoń (50. Kalemba), Sz. Lasoń, Babecki, Doła (70. Nowak), Pałka, Dziedzic, Ozga (85. Kurdziel), Chochół (65. Bień)

Już w 9. minucie po dwójkowej akcji Kamila Babeckiego z Piotrem Dziedzicem ten drugi otworzył wynik. Gospodarze próbowali wyrównać, ale Piegza nie trafił do pustej bramki. W 38. minucie wyręczyli ich goście, a konkretnie Łukasz Stryczek, który po ostrym dośrodkowaniu Michała Kacika zaliczył "samobója". W drugiej połowie gospodarze seryjnie marnowali okazje. Goście zaatakowali w końcówce, kiedy drugą żółtą kartkę zobaczył stoper Olszyn Maciej Zając. Najpierw Piotr Dziedzic z 11 metrów trafił w długi róg, a wynik na 1-3 ustalił Kamil Babecki. W tym przypadku Piotr Dziedzic zaliczył asystę.
- Czerwona kartka dla naszego stopera w 75. minucie zdezorganizowała naszą grę. Byliśmy bardzo nieskuteczni. Dość powiedzieć, że w drugiej połowie moi zawodnicy trzy razy trafili w słupek, a dwa razy w poprzeczkę - powiedział nam Kazimierz Jurkiewicz, trener Olszyn.
- To nasze zwycięstwo było faktycznie szczęśliwe. Bez czterech podstawowych zawodników zagraliśmy dość słabe spotkanie - przyznał Andrzej Nowak, grający szkoleniowiec Lgoty.

Górnik Siersza - Ruch Młoszowa 0-1

SPRiN Regulice - Victoria II Zalas 1-0 (mecz został przerwany z powodu zekompletownaia zespołu gości)


Małopolska liga juniorów starszych

MKS Trzebinia-Siersza - Garbarnia Kraków 1-0

1-0 Krzysztof Kaiser (28)