Trzebinia
Pary odebrały medale za bycie we dwoje od 50 lat
Życie we dwoje nie zawsze usłane jest różami. Raz jest z górki, raz jest pod górkę - mówią Edwarda i Bolesław Lechowie z Trzebini, świętujący jubileusz złotych godów. Poza nimi w poniedziałek medale prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie odebrało dziewiętnaście par.
Edwarda i Bolesław od dziecka mieszkali na tej samej ulicy. Nie pamiętają dziś momentu poznania. Mówią, że połączył ich przypadek.
- Poznałem ją, gdy była młodą dziewczyną. Wyszła za mnie mając osiemnaście lat - mówi pan Bolesław. Przez większość życia był pracownikiem umysłowym w Elektrowni Siersza. Żona też pracowała zawodowo. Ostatnio prowadziła kiosk Ruchu.
- Lubię ludzi, a tam ciągle miałam z nimi kontakt - podkreśla.
Edwarda przyznaje wprost, że po latach życia we dwoje nie ma euforii, ani motyli w brzuchu.
- Nie zawsze było dobrze. Po latach miłość wygasa, zaczyna się przyzwyczajenie. Dlatego trzeba dbać o związek - podkreśla Edwarda.
Państwo Lechowie mają dwie córki, troje wnuków i prawnuczkę.
- Rodzice są fajną parą. Wśród młodszych ludzi ciężko już spotkać małżeństwa takie, jak ich. Młodzi żyją w pędzie, nie przywiązują już takiej wagi do sakramentu małżeństwa. Jak się nie układa, od razu się poddają. Stąd tyle rozwodów - dodają córki Joanna Fitacz i Lidia Purgacz.
Jubileusz Złotych Godów świętowali w poniedziałek w Dworze: Maria i Władysław Biśtowie, Fryderyka i Stefan Chrząścikowie, Maria i Stanisław Dejowie, Irena i Zdzisław Dudowie, Helena i Roman Dźwigajowie, Kazimiera i Stanisław Folęgowie, Anna i Edward Jendrysowie, Krystyna i Kazimierz Jędrysikowie, Maria i Andrzej Kamińscy, Ludwika i Kazimierz Kurpielowie, Edwarda i Bolesław Lechowie, Barbara i Franciszek Lipiarscy, Barbara i Waldemar Marchewkowie, Helena i Sylwester Michalikowie, Halina i Adam Paluchowie, Helena i Józef Poterowie, Wanda i Kazimierz Różowie, Jadwiga i Edward Skomscy, Anna i Zdzisław Spytowie, Krzysztofa i Leszek Uszpalewiczowie.