Chrzanów
Mieszkańcy po serii agresywnych zachowań ograniczyli dostęp do huśtawek
Plac zabaw przy ulicy Kadłubek w Chrzanowie jest, ale zamknięty na cztery spusty. Mogą z niego korzystać jedynie ludzie ze spółdzielczych bloków. Zapłacili za jego budowę i nie życzą sobie postronnych osób w tym miejscu.
Chrzanowianie, choć anonimowo, skarżą się, że huśtawki przy ulicy Kadłubek są niedostępne. By z nich skorzystać, trzeba mieć klucz i otworzyć furtkę ogrodzeniową. W regulaminie placu wprawdzie wyraźnie czytamy, że jest on ogólnodostępny, ale w rzeczywistości tak nie jest.
Sęk w tym, że miejsce to nie jest administrowane przez gminę, a przez Powszechną Spółdzielnię Mieszkaniową w Chrzanowie. Jej członkowie zapłacili za urządzenia służące dzieciom i mają prawo decydować kto z nich korzysta.
- Klucze do furtek mają użytkownicy pobliskich spółdzielczych budynków. Stało się tak zgodnie z ich wolą - wyjaśnia Aleksander Biegacz, prezes PSM Chrzanów. Jak uzupełnia, decyzję podjęli po serii agresywnych zachowań osób spoza grona spółdzielców na placu zabaw przy ul. Kadłubek.
Nieuprawnionym do korzystania z tego miejsca, a chcącym jednak przyjść z dzieciakami na huśtawki, przypominamy, że w Chrzanowie jest kilka gminnych otwartych placów zabaw, w tym m.in. przy ulicy Mieszka I na osiedlu Północ-Tysiąclecie, na Starej Hucie, w Kościelcu przy ul. Kasztanowej czy na osiedlach Stella, Rospontowa i Kąty. Na podobne miejsce natrafimy również przy ulicy Partyzantów.
Odwiedziliśmy kilka z nich. Na wszystkie dało się wejść bez żadnych ograniczeń.
Komentarze
5 komentarzy
....Ja tak nie uważam. Sądzę za to, że dorosłe kmioty, zaściankowe maleńkie społeczności są przesycone nietolerancją i dyskryminacją. Dzieci spółdzielców są ok a dzieci wszystkich innych są be? Decyzja Aleksandra Biegacza jest dla mnie nie zrozumiała i podyktowana tylko podlizywaniem się ewentualnym wyborcom (przy wyborach na następną kadencję jako prezes spółdzielni). Wydaje się, że starszym kilku osobom, mieszkańcom i jednocześnie spółdzielcom okolicznych bloków przeszkadza ten nowęcie y plac zabaw. W związku z tym wykorzystali okazję i zamknęli go bo jest "niebezpiecznie". Nie, nie sprawdziłem ile na tym "osiedlu" w tych kilku blokach mieszka dzieci, ale wydaje mi się, że większość spółdzielców w tym miejscu to osoby starsze, nie posiadające swych dzieciaczków jak również wnuków. Aleksandrze Biegacz, skoro takie miejsca są ogólnodostępne to zażądam od SM by dostarczyć klucze do tego placu zabaw wszystkim spółdzielcom, tym na północy i tym na Wyszyńskiego i wszystkim innym. Zamknięcie placu zabaw jest kompletną bzdurą, nie tolerancją i dyskryminacją innych dzieci..... Wstyd dla dorosłych i jaki przykład dajecie młodszemu, małemu pokoleniu, które na was będzie pracowało? GŁUPOTA
delfin96, notka powyższa jest nie rzetelna, cytat: decyzję podjęli po serii agresywnych zachowań osób spoza grona spółdzielców na placu zabaw przy ul. Kadłubek. Kto zweryfikował to, że to były osoby spoza grona spółdzielców? Sami spółdzielcy? Policja? Prezes? Kto? Ile tych agresywnych zachowań było i kiedy, w biały dzień czy w nocy? W stosunku do kogo te agresywne zachowania były wycelowane? W stosunku: dzieci - dzieci? dorośli - dzieci? dorośli - dorośli? dzieci-dorośli? cytat: W regulaminie placu wprawdzie wyraźnie czytamy, że jest on ogólnodostępny. Na osiedlu koło ul. Trzebińskiej nie ma nawet bramek przy tych maleńkich placykach zabaw i jakoś nikomu to nie przeszkadza. cytat: Sęk w tym, że miejsce to nie jest administrowane przez gminę, a przez Powszechną Spółdzielnię Mieszkaniową w Chrzanowie. Jej członkowie zapłacili za urządzenia służące dzieciom i mają prawo decydować kto z nich korzysta. Zapłacili za ten plac zabaw tylko członkowie okolicznych bloków (a jeśli tak to których dokładnie) należących do spółdzielni czy zapłacili wszyscy spółdzielcy? np. Ci mieszkający również na oś. Północ? cytat: Klucze do furtek mają użytkownicy pobliskich spółdzielczych budynków. Stało się tak zgodnie z ich wolą - wyjaśnia Aleksander Biegacz, prezes PSM Chrzanów. A jest informacja przy tym placyku u kogo klucze mogą znaleźć inni członkowie spółdzielni? np. Ci co mieszkają na północy lub w innych miejscach, blokach administrowanych przez spółdzielnie? Zamiast się zastanowić co jest przyczyną takiej sytuacji to lepiej zamknąć plac zabaw przed innymi dziećmi, uważasz delfinie to za racjonalne podejście do sprawy? Ja tak nie uważam.
filip1907, a jak byś chciał ten problem rozwiązać?
I to jest rozwiązanie problemu?
Widocznie mieli powody, nie ma skutków bez przyczyny.