Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Zespoły z Trzebini i Balina przegrały sparingi

25.07.2015 22:40 | 0 komentarzy | 3 472 odsłony | Michał Koryczan, Adam Banach
Ostatnia aktualizacja: 26.07.2015 11:40

Piłkarze trzebińskiego MKS ponieśli porażkę w meczu kontrolnym z Limanovią Limanowa. Zawodnicy Orła Balin ulegli z kolei Ciężkowiance Jaworzno.

0
SPORTOWA SOBOTA. Zespoły z Trzebini i Balina przegrały sparingi
Tomasz Wróbel, bramkarz trzebińskiego MKS
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Sparingi

Limanovia Limanowa - MKS Trzebinia-Siersza 3-1 (0-1)
Gola dla MKS: Krzysztof Sieczko
Trzebinia: Wróbel (65. Doległo) - Sieczko, Ołownia, Martyniak, Domurat, Małodobry, Majcherczyk, Kowalik, J. Pająk, Cząstka (25. Kaiser), Piskorz (60. Sz. Kurek)
Trzebinianie mają za sobą już cztery sparingi przed nowym sezonem. Zanotowali w nich dwie wygrane i dwie porażki.
W starciu z niedawnym drugoligowcem w szeregach MKS zabrakło m.in. Krzysztofa Pająka, Pawła Sawczuka, Bartosza Jagły, Radosława Górki i Marcina Kalinowskiego. W składzie ponownie pojawił się za to Tomasz Małodobry, który ostatnie miesiące spędził za granicą.
- Wszystko wskazuje, że dołączy do drużyny. To ograny młodzieżowiec. Musi jednak dojść do siebie, bo ma spore zaległości - mówi Robert Moskal, trener trzebinian.
Spotkanie z ekipą z Limanowej lepiej ułożyło się dla „żółto-czarnych". To oni po pierwszej połowie prowadzili 1-0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu piłki przez Sebastiana Ołownię do bramki rywali trafił Krzysztof Sieczko.
Po zmianie stron gole zdobywała już tylko Limanovia, która zwyciężyła ostatecznie 3-1.
- Rywale trenują dopiero od paru dni. Zagrali na świeżości, dlatego tak to może wyglądało. W porównaniu z ostatnim, wygranym sparingiem z tyszanami, nie zagrało trzech zawodników linii defensywnej - mówi Robert Moskal.
Kolejne spotkanie kontrolne jego zespół rozegra w środę, 29 lipca. Na własnym, boisku podejmie Górnika Libiąż.

Orzeł Balin - Ciężkowianka Jaworzno 1-2 (1-1)
0-1 Tomasz Ciołczyk (30), 1-1 Arkadiusz Stępień (49), 1-2 Mateusz Radowski (67)
Z drużyny, która w minionym sezonie grała w Orle Balin w okręgówce, w sobotnie popołudnie po boisku biegało tylko dwóch zawodników. Jednym z nich był jednak Ariel Milewski, który przywdział trykot Ciężkowianki.
- Jeszcze nie jest pewne czy Ariel trafi do Ciężkowianki. Tak samo sytuacja wygląda z kilkoma innymi zawodnikami, którzy zadeklarowali, że chcą odejść, ale koniec końców pewnie wrócą i zagrają u nas. W Zagórzu trenuje Dawid Pluta. Jesteśmy po rozmowach z zarządem tego klubu. Teraz ruch po ich stronie - wyjaśnił wiceprezes Orła Łukasz Mróz. Z konieczności również on w drugiej połowie pojawił się na murawie. Po kontuzjach Patryka Gałki i Dariusza Wilka w Orle zostało bowiem dziesięciu zawodników.
Ciężkowianka prowadziła wtedy 1-0. W 30. minucie po prostopadłym podaniu akcję sam na sam wykończył Tomasz Ciołczyk. Do remisu wykorzystując złe wybicie rywala doprowadził w 49. minucie Stępień, który z siedmiu metrów uderzył nie do obrony. Przyjezdni swoją przewagę w posiadaniu piłki udokumentowali bramką, która dała zwycięstwo. W 67. minucie precyzyjnie przy dalszym słupku przymierzył Mateusz Radomski. Bramek w meczu mogło paść zdecydowanie więcej jednak po główkach Arkadiusza Stępnia i Roberta Rojka świetnie interweniował bramkarz Ciężkowianki, a jego koledzy marnowali idealne pozycje i tym samym nie chcieli chyba skarcić Orła za jego błędy w defensywie.
- W składzie zabrakło kilku zawodników z drużyny, która była w okręgówce. Myślę tutaj choćby o Pawle Stępniu czy Krystianie Dulowskim. Dzisiaj w naszej drużynie pokazali się m.in. Marcin Gocyk, Arkadiusz Stępień, Bartłomiej Liszka i Łukasz Ciołczyk, którzy w zeszłej rundzie byli w Luszowicach. Do klubu powinni wrócić także Robert Rojek i Sebastian Kaniewski. Szansę dostało też kilku młodych zawodników, ale u nich najgorsze jest to, że nie walczą. Można mieć bowiem słabsze umiejętności, ale nie można odpuszczać - ocenił trener Orła Balin Wiesław Liszka.
W kolejnym sparingu jego podopieczni w środę, 29 lipca zmierzą się z Tempo Płaza.

LKS Żarki - Przeciszovia Przeciszów 3-2

Polonia Luszowice - MKS Fablok Chrzanów 4-4

LKS Palczowice - Arka Babice 3-5