Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Trzebinianie wygrali z Tychami i czekają na wieści z Sandomierza

22.07.2015 20:33 | 1 komentarz | 2 873 odsłony | Michał Koryczan

Piłkarze trzebińskiego MKS pokonali w środowym sparingu rezerwy drugoligowego GKS Tychy.

1
Trzebinianie wygrali z Tychami i czekają na wieści z Sandomierza
Mateusz Majcherczyk (z prawej, podczas sparingu z Pszczyną) zdobył jedną z bramek dla MKS w wygranym meczu z GKS Tychy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Sparing

GKS II Tychy - MKS Trzebinia-Siersza 0-2 (0-1)
0-1 Mateusz Majcherczyk (3), 0-2 Paweł Piskorz (53)
Trzebinia: Wróbel (45. K. Pająk) - Sawczuk (46. Sieczko), Martyniak (60. Sawczuk), Górka, Jagła, Domurat (60. Sz. Kurek), Ołownia, Majcherczyk, Kowalik, Piskorz (60. Cząstka), J. Pająk (80. Domurat)

W swoim trzecim meczu kontrolnym przed nowym sezonem MKS zwyciężył beniaminka śląskiej czwartej ligi. Spotkanie znakomicie ułożyło się dla podopiecznych Roberta Moskala. W trzeciej minucie Michał Kowalik urwał się ładnie lewą stroną boiska, wygrał pojedynek z rywalem i podał do Jakuba Pająka. Ten zgrał piłkę do Mateusza Majcherczyka, który pokonał bramkarza tyskiego zespołu.
Wynik na 2-0 ustali niedługo po przerwie Paweł Piskorz. Młody napastnik trzebińskiej drużyny wykorzystał nieporozumienie bocznego obrońcy i bramkarza GKS.

- Zawodnicy, którzy zostali w klubie, pokazali się z dobrej strony. Mimo że po mocnych treningach nogi były ciężkie. Solidnych przygotowań im jednak na pewno nie odpuszczę, bo to będzie procentować w meczach o punkty. Z Tychami zespół zwyciężył mądrością i organizacją gry. Zawodnicy zaprezentowali się znacznie lepiej niż ze Skawą Wadowice - mówi Robert Moskal, szkoleniowiec MKS.

Jak na razie jego zespół wzmocnił jedynie bramkarz Tomasz Wróbel. Tymczasem drużynę opuściło aż sześciu piłkarzy.
- Można powiedzieć, że rewolucja kadrowa zrobiła się sama. Nie ukrywam, że „Giermo" (Marcin Giermek - dop. aut.) nas zaskoczył decyzją o swoim odejściu - mówi Robert Moskal.

Jak dodaje, w kwestii wzmocnień, wiele zależy od tego, co wydarzy się w Sandomierzu. Do Trzebini dotarły informacje, że tamtejsza Wisła może wycofać się z rozgrywek w trzeciej lidze. Gdyby tak się stało, to jej miejsce w rozgrywkach mógłby zająć MKS.
- Trzeba wiedzieć kim się wzmacniać. Czy zawodnikami na trzecią, czy czwartą ligę. Dajemy sobie tydzień. Niewykluczone jednak, że w sobotnim sparingu z Limanovią Limanowa pojawią się już jakieś nowe twarze - przyznaje trener MKS.