Wakacyjna Liga Futsalu to amatorskie rozgrywki piłkarskie dla dzieci i młodzieży, które ósmy rok z rzędu odbywają się na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Wyszyńskiego w Chrzanowie.

- Jak co roku zapraszamy drużyny w trzech kategoriach wiekowych. Pierwsze turnieje już w tym tygodniu. W czwartek, 2 lipca o godzinie 10 zagra kategoria druga (rocznik 1999-2001 - dop. aut.) natomiast dzień później o godzinie 9.30 kategoria pierwsza (rocznik 2002 i młodsi - dop. aut.), a o godzinie 11 kategoria trzecia (rocznik 1995-1998 - dop. aut.). Co ważne udział w lidze jest bezpłatny, a gra w jednym turnieju eliminacyjnym nie zobowiązuje do uczestnictwa w kolejnym. Jeśli chce się jednak walczyć o najwyższe miejsca i nagrody trzeba zdobywać punkty na jak największej ilości z pięciu zaplanowanych turniejów eliminacyjnych w każdej kategorii wiekowej - tłumaczy prezes Stowarszyszenia Chrzanowska Liga Futsalu Jakub Zieliński.

Budżet WLF 2015 to ok. 10 tysięcy złotych. Większość przeznaczona jest na nagrody dla zawodników, którzy otrzymają sprzęt sportowy, puchary i medale. Organizację ligi wsparła spora grupa partnerów i sponsorów. Wakacyjna Liga Futsalu to nie tylko rywalizacja sportowa, ale także sposób na spędzenie czasu w wakacje.

- Wraz z kolegami z klasy zagramy w kategorii trzeciej w drużynie Dzbanusze. O dobry wynik będzie ciężko bo będziemy trzy lata młodsi od rywali, ale najważniejsze aby fajnie spędzić czas. To także okazja do nawiązania nowych znajomości. Na trybunach jest bowiem zawsze sporo dziewczyn. To dobra inicjatywa. Większość nawet w wakacje woli bowiem siedzieć przed komputerami. Znam jednak takich, którzy wczasy ustalają sugerując się harmonogramem zmagań, aby opuścić jak najmniej turniejów - mówi Adam Skórzewski z Trzebini.

Wszelkie informacje na temat rozgrywek można znaleźć na stronie www.schlf-chrzanow.futbolowo.pl i na profilu SChLF na Facebooku. Na łamach Tygodnika Ziemi Chrzanowskiej "Przełom" oraz na stronie przelom.pl będziemy szeroko relacjonować przebieg rywalizacji i publikować galerie z rozgrywek.