Chrzanów
Szlachecka zawierucha przeszła przez park w Kościelcu
Niedzielny Jarmark Mikołajski odwiedziło około tysiąca osób, głównie rodziców z dziećmi. Gwoździem programu był zatarg pomiędzy Tęczyńskim a Ligęzą, dawnym właścicielem Chrzanowa, co skończyło się krwawą bijatyką.
„Szlachecka Zawierucha" została zainscenizowana przez Bractwo Rycerskie Ziemi Ogrodzienieckiej. Jest rok 1621. Ligęza, grając w kości z Tęczyńskim, oskarżył tego możnego pana o oszustwo. Pojedynek dwóch rycerzy przerodził się w krwawą walkę z udziałem wielu zbrojnych.
- Myślę, że przez cały dzień przewinęło się przez Jarmark Mikołajski około tysiąca osób - szacuje Piotr Grzegorzek, kustosz z chrzanowskiego muzeum.
A jak imprezę oceniają przyjezdni? Zapytaliśmy o to Inkwizytora, czyli Waldemara Kapistranka z Nysy.
- Chrzanów się w tym roku bawił bardzo wspaniale. W tamtym też byłem, ale nie widziałem takiego entuzjazmu jak teraz. Widać było, jak dzieci reagują, a one są najlepszymi sędziami tego, co się dzieje - mówi pan Waldemar.
Komentarze
4 komentarzy
Żenująca,zenada
Ma się to tzw: fantazje ułańską....
Ma się to tzw: fantazje ułańską....
Wczoraj nasz "udaję, że pracuję" burmistrz, wioskę taką odstawił z Beatą (której jedynym obowiązkiem jest chyba tylko "bycie i pokazywanie się oraz wyjazdy na szkolenia z Markiem N.), że naprawdę poziom tego jego serialu z TVN-u. Jakieś tańczenie poloneza i błogosławienia! Chłop naprawdę pomylił zawód. Nie dotrwałem do końca wczoraj, ale może ktoś napisze czy przypadkiem Marek N. nie prowadził do boju jednej ze stron i pokotem położył SAM wszystkich przeciwników?