Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Pasażerowie chcą przywrócenia linii nr 323

03.06.2015 12:12 | 6 komentarzy | 7 817 odsłon | Anna Jarguz

Ponad pół miliona złotych, według szacunków ZKKM, potrzeba na ponowne uruchomienie linii autobusowej 323. Ani Chrzanów, ani Trzebinia takich pieniędzy nie mają. We wtorek w Czyżówce mieszkańcy zastanawiali się, jak obniżyć koszty. Są pierwsze pomysły.

 

6
Pasażerowie chcą przywrócenia linii nr 323
Przeszło godzinę dyskutowano o możliwości przywrócenia linii
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W zebraniu zwołanym przez sołtys Halinę Henc, poza mieszkańcami, wzięli udział Marek Dyszy, przewodniczący zarządu Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie, burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej, radni.

- Od trzech lat walczymy o przywrócenie linii. Ludzie nie mają czym dojechać do lekarza w Myślachowicach, ani potem od niego wrócić. Mają problem z dojazdem do pracy, szkoły. Wielu na nogach pokonuje trasę do Elektrowni Siersza - mówiła Halina Henc.

Pod wnioskiem o wznowienie kursów podpisało się ponad dwa tysiące osób. Nie tylko mieszkańcy Czyżówki, ale również Myślachowic, osiedli Gaj, Energetyków, Siersza, Gór Luszowskich i Luszowic.

Ta liczba nie przekonuje szefa ZKKM. Uważa, że zebrane podpisy wcale nie świadczą o potrzebie wskrzeszenia linii.

- Zróbcie ankietę, jaką ja zrobiłem w Balinie. Niech ludzie konkretnie odpowiedzą, kiedy, o której, gdzie i w jakim celu muszą dojechać. To powinno przekonać rządzących. Ówczesnego burmistrza Chrzanowa przekonało i autobus kursuje - proponował sołtys Balina Stanisław Dusza, który też brał udział w spotkaniu.

Wkrótce przy pomocy pracowników związku komunikacyjnego ankieta zostanie opracowana, a następnie rozesłana do mieszkańców. Wyniki dadzą podstawę do opracowania nowego rozkładu jazdy.

- Ankieta to jedno. Dwa: decydując się na uruchomienie linii 323, musimy z czegoś zrezygnować, na przykład z niektórych kursów 9 - zaznacza radna Ewa Siemek, reprezentująca Trzebinię w związku.

Linię 323, kursującą przez Czyżówkę, związek zlikwidował po przeprowadzonym badaniu natężenia ruchu. Uznał, że nie cieszy się wystarczającą popularnością wśród pasażerów. Na każdy wozokilometr przypadało średnio 1,3 osoby, a zdaniem Dyszego powinno przypadać 1,8.