Trzebinia
Pasażerowie chcą przywrócenia linii nr 323
Ponad pół miliona złotych, według szacunków ZKKM, potrzeba na ponowne uruchomienie linii autobusowej 323. Ani Chrzanów, ani Trzebinia takich pieniędzy nie mają. We wtorek w Czyżówce mieszkańcy zastanawiali się, jak obniżyć koszty. Są pierwsze pomysły.
W zebraniu zwołanym przez sołtys Halinę Henc, poza mieszkańcami, wzięli udział Marek Dyszy, przewodniczący zarządu Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie, burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej, radni.
- Od trzech lat walczymy o przywrócenie linii. Ludzie nie mają czym dojechać do lekarza w Myślachowicach, ani potem od niego wrócić. Mają problem z dojazdem do pracy, szkoły. Wielu na nogach pokonuje trasę do Elektrowni Siersza - mówiła Halina Henc.
Pod wnioskiem o wznowienie kursów podpisało się ponad dwa tysiące osób. Nie tylko mieszkańcy Czyżówki, ale również Myślachowic, osiedli Gaj, Energetyków, Siersza, Gór Luszowskich i Luszowic.
Ta liczba nie przekonuje szefa ZKKM. Uważa, że zebrane podpisy wcale nie świadczą o potrzebie wskrzeszenia linii.
- Zróbcie ankietę, jaką ja zrobiłem w Balinie. Niech ludzie konkretnie odpowiedzą, kiedy, o której, gdzie i w jakim celu muszą dojechać. To powinno przekonać rządzących. Ówczesnego burmistrza Chrzanowa przekonało i autobus kursuje - proponował sołtys Balina Stanisław Dusza, który też brał udział w spotkaniu.
Wkrótce przy pomocy pracowników związku komunikacyjnego ankieta zostanie opracowana, a następnie rozesłana do mieszkańców. Wyniki dadzą podstawę do opracowania nowego rozkładu jazdy.
- Ankieta to jedno. Dwa: decydując się na uruchomienie linii 323, musimy z czegoś zrezygnować, na przykład z niektórych kursów 9 - zaznacza radna Ewa Siemek, reprezentująca Trzebinię w związku.
Linię 323, kursującą przez Czyżówkę, związek zlikwidował po przeprowadzonym badaniu natężenia ruchu. Uznał, że nie cieszy się wystarczającą popularnością wśród pasażerów. Na każdy wozokilometr przypadało średnio 1,3 osoby, a zdaniem Dyszego powinno przypadać 1,8.
Komentarze
6 komentarzy
Nie można zlikwidować ZKKM bo gdzieś ludzie od radnych i burmistrzów muszą odpoczywać w pracy i otrzymywać wysokie (budżetówka) wynagrodzenie. A i Marek Dyszący ma teraz nową kobietę, która kosztuje :)
Czemu nie zlikwidować to całe ZKM? Miasta i gminy i tak nie mają pieniędzy na komunikację. Proszę pamiętać że blisko w 40 milionowym państwie tylko ok 5 mln pracuje w firmach które coklwiek wytwarzają (produkcja lub usługi) reszta to budżetówka.
Xena ta funkcja jest płatna.
Nie znam się :ale mam pytanie ile funkcji może pełnić radny, i czy to jest społeczna praca? gdy społeczna to nie mam nic przeciwko, ale za pieniądze to czy to jest w porządku?
Gdzie Rzym a gdzie Krym? Co tam robi sołtys Dusza? Czyżby Balin przyłączył się do Czyżówki? Czy po prostu nieburmistrz lanser Marek K. jednak taki wszechstronny nie jest i wszędzie pana Stanisława musi ciągać. I jedyną umiejętnością paraburmistrza jest mizdrzenie się do kamer, aparatów i ewentualnie wręczanie dyplomów?
Gratulacje dla radnego emeryta KWK Siersza Janusza Jedynak z okazji objęcia funkcji po burmistrzu w zarządzie ZKKM, jak widać oprócz hobby pływania, jazdy na rowerze przyszedł czas na komunikacje, cóż za wszechstronność uzdolnień,właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jak to pan burmistrz pisał na stronie http://www.marekniechwiej.pl: "Wprowadzenie przejrzystych zasad zatrudniania pracowników w jednostkach gminnych i powiatowych"..ogólnie rewelacja, wszystko jasne. "Czas na uczciwe zmiany" trwa począwszy od TBS, innych stanowisk...mieliśmy inny beton teraz mamy nowy, tematy nie do ruszenia.