Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Robotnik w drodze po mięso

06.05.2015 12:38 | 0 komentarzy | 2 336 odsłony | red

Na początku lat 50. ubiegłego wieku górnik z sierszańskiej kopalni zamierzający kupić kawałek mięsa musiał mieć bon mięsno-tłuszczowy.

0
Robotnik w drodze po mięso
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Bon taki, później nazywany kartką na mięso, wystawiał zakład pracy lub referat handlu miejskiej rady narodowej. Załatwienie sprawy wymagało nieco zachodu. Nim uzyskało się właściwą kartkę, należało wypełnić zgłoszenie, takie, jakie widać obok. Druk ten określał status społeczny człowieka. Po zapełnieniu odpowiednich rubryk było już z górki. Wystarczyło druk przedstawić sołtysowi, który wypisywał zaświadczenie o zameldowaniu a potem raz-dwa do referatu handlu, gdzie czekały upragnione bony. Z bonem w ręce jeszcze parę godzin w kolejce i można było spokojnie zajadać się kiełbasą zwyczajną albo salcesonem.(LS)

Przełom nr 17 (1190) 28.4.2015