Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Ludzie mają dość chińszczyzny

03.05.2015 19:30 | 1 komentarz | 7 543 odsłon | Łukasz Dulowski

Mamy wysyp pchlich targów. Niedawno wystartowały w Trzebini, a w niedzielę po raz pierwszy w Chrzanowie. Zapytaliśmy niektórych sprzedawców, skąd zainteresowanie tego rodzaju handlem.

1
Ludzie mają dość chińszczyzny
Jerzy Gut z Chrzanowa prezentuje otwieracz do butelek - „żółwik fablokowski"
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Rzeczywiście, pchle targi stają się coraz bardziej popularne. Ludzie szukają starych rzeczy, bo jeśli chodzi o nowe, to prawie wszystko jest z Chin. W tym kontekście dostrzegam zaciekawienie przedmiotami zwłaszcza z okresu PRL - mówi Jerzy Gut z Chrzanowa.

Zaoferował m.in. część prywatnej kolekcji otwieraczy do butelek, a wśród nich „żółwik fablokowski" - eksponat z lat 70.

- Nie mam już gdzie tych otwieraczy trzymać. Obecnie zajmuję się turystyką rowerową, więc przybyło mi bardzo dużo plakietek. Teraz one są priorytetem - wyjaśnia.

- Część ludzi po prostu nie ma pieniędzy i stąd popularność pchlich targów. Jestem na emeryturze. Za poprzedniego ustroju kupowałem, będąc na niezłym stanowisku, a dzisiaj muszę wyprzedawać domowe wyposażenie, żeby dołożyć do życia - stwierdza mężczyzna w starszym wieku, mieszkaniec Krakowa. Nie chce się przedstawić.

Chrzanowski pchli targ na placu przy ul. Kusocińskiego zorganizował Miejski Zarząd Zasobów Komunalnych. Tego rodzaju wydarzenia mają się odbywać cyklicznie, w każdą pierwszą niedzielę miesiąca, w godz. 8-14.