Budynek od wielu lat nadaje się do naprawy. Apelowali o to nie tylko mający tam remizę strażacy. Na warunki stale narzekają także przewoźnicy i pasażerowie. Zwłaszcza na poczekalnię, gdzie stojące pod ścianami ławki często okupują osoby pod wpływem alkoholu, a także bezdomni.

Krzeszowiccy ochotnicy nie nadążają z naprawami strażnicy.
- Z zewnątrz remizy odpada tynk i płytki. Wewnątrz kapie na głowy, gdy pada deszcz - mówi prezes OSP Katarzyna Kowal.

W tym roku 12-letni budynek czeka modernizacja. Najważniejszym jej elementem będzie dach. Gmina przeznaczyła na to w budżecie 80 tys. zł. Przy okazji tego zadania pojawił się pomysł, żeby zagospodarować parter obiektu.

- Planujemy zrobić tam punkt informacji turystycznej, a także wypożyczalnię dla rowerów. Sprawdzamy, jakie są na to możliwości - informuje burmistrz Wacław Gregorczyk.

- Uważam, że to dobry pomysł. Jeśli nie byłaby to wypożyczalnia, to warto byłoby zorganizować miejsce, gdzie miłośnicy jednośladów mogliby je zostawiać, żeby przesiąść się na autobus czy busa. Coś na zasadzie przechowalni - mówi Jolanta Piecuch z zarządzającego dworcem Zakładu Administracji Budynków Komunalnych w Krzeszowicach.