Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Warto założyć kask

28.04.2015 12:09 | 0 komentarzy | 1 272 odsłona | red

Komfort jazdy podwyższa odpowiedni strój, a także akcesoria, w jakie wyposażymy nasz rower. Warto przed ich zakupem zastanowić się nad właściwym wyborem.

0
Warto założyć kask
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Listę dodatkowego wyposażenia otwierają sakwy. Wyróżniamy takie na ramę lub bagażnik, podsiodłowe oraz na kierownicę.
Jak podkreśla Jerzy Gut, przewodniczący komisji kolarskiej PTTK w Chrzanowie, warto zainwestować w droższe sakwy, które są nieprzemakalne. Podstawowy komplet takich ze średniej półki kupimy za około 200 złotych. Zmieści się w nich niezbędny ekwipunek na wyprawę trwającą nawet dwa tygodnie. Pojedyncze sakwy kosztują kilkadziesiąt złotych.


- Coraz modniejsze są uchwyty na telefon. Taki dobrej jakości kosztuje do stu złotych. Wiele osób kupuje także koszyki. Te proste to wydatek kilkunastu złotych, a takie do przewożenia psów kosztują już kilkaset - mówi Zbigniew Grabowski, właściciel sklepu rowerowego w Chrzanowie.


Warto nabyć także dobry bidon na napój, którym orzeźwimy się i wzmocnimy w trakcie pedałowania. Praktycznie wszystkie turystyczne modele rowerów mają miejsca na bidony.


- Polecam montaż lusterka. Jakiś czas jeździłem bez niego, ale założyłem go z powrotem. Konieczne jest zwłaszcza to lewe. Dzięki niemu możemy na przykład ocenić, z jaką prędkością jedzie kierowca zamierzający nas wyprzedzić. Czasem warto zjechać z drogi, by dać mu taką możliwość. Na przykład niemieccy kierowcy z zasady nie wyprzedzają rowerzystów. Kiedyś jeden z nich cały czas cierpliwie za mną jechał na trasie z Płazy do Wygiełzowa. Może i u nas na drogach zapanuje taka kultura jazdy - wyraża nadzieję Jerzy Gut.


Poleca, by każdy cyklista zadbał o dobre oświetlenie. Warto mieć lampkę ładowaną na akumulator, jak i taką zasilaną bateriami. Oczywiście przydaje się także pompka oraz podstawowe narzędzia i łatki. Gdy komuś przydarzy się defekt na trasie, a nie ma pod ręką klucza lub pompki, może skorzystać z punktów naprawczych dla cyklistów w Chrzanowie (pod starostwem i urzędem skarbowym) oraz przy stacji benzynowej w Wygiełzowie, zamontowanych z inicjatywy starostwa.


Wielu rowerzystów dba także o właściwy ubiór. Jego zakup to nie tylko kwestia estetyki, ale również komfortu jazdy. Przydadzą się: koszulka z kieszeniami z tyłu, bluza oraz nieprzemakalna i chroniąca przed wiatrem kurtka.


- Warto zainwestować w odzież termiczną, oddychającą. Dzięki temu nie będziemy spoceni, jak to się dzieje, gdy mamy na sobie bawełniane ciuchy. Używając odpowiednio dopasowanych spodni kolarskich „z pampersem" unikniemy dodatkowo bólu spowodowanego długą jazdą na siodełku - stwierdza Zbigniew Grabowski. Na komplet odzieży wydamy minimum 300-400 złotych. Zasada jest jedna: lepiej ubrać się za cienko, niż za grubo, bo i tak rozgrzejemy się podczas jazdy. Gdy mamy sakwy, możemy odziać się na przysłowiową „cebulkę" i wyciągać lub chować niepotrzebne części garderoby.
Kupując tańszą odzież w marketach, musimy się liczyć z tym, że będzie mniej trwała.
Dbający o bezpieczeństwo jazdy nie zapomną na liście zakupów umieścić kasku. Te najtańsze kupimy już za
40-50 złotych. Za markowe, atestowane, musimy wydać ponad 200 złotych.


- To jest segment rynku, który się najbardziej rozwija. Ludzie dbają o bezpieczeństwo, zwłaszcza dzieci. Kupują kaski, ubierają się też jak najbardziej kolorowo - wylicza Zbigniew Grabowski.
Marek Oratowski
Przełom nr 16 (1189) 22.4.2015