Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Mamy czekają również na tatusiów

28.03.2015 11:46 | 1 komentarz | 3 880 odsłony | Anna Jarguz
Ostatnia aktualizacja: 30.03.2015 14:48

Od pięciu lat w Trzebini Anna Korbiel prowadzi klub mam. To miejsce, gdzie można przyjść z dzieckiem, poradzić się, pośmiać, miło i aktywnie spędzić czas.

1
Mamy czekają również na tatusiów
Anna Korbiel
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sonda

Czy skorzystasz z zajęć organizowanych w klubie mam w Trzebini

Anna Jarguz: Co zajęcia dają matkom i ich dzieciom?

Anna Korbiel: Przede wszystkim to okazja do wyjścia z domu. Dziś bardzo popularne są portale internetowe o dzieciach. One jednak nigdy nie zastąpią rozmowy z drugim człowiekiem. Podczas spotkań można podzielić się swoimi troskami, radościami, rozmawiamy o wychowaniu, poruszamy też zwykłe, babskie tematy. Jednak przede wszystkim przychodząc do nas poświęcamy czas wyłącznie dziecku. W domu z reguły jest wiele do zrobienia. Zajmujemy się pociechą, ale często nie możemy jej poświęcić 100 proc. siebie. W klubie jest inaczej.

Poza rozmową i zabawą, dzieje się coś jeszcze?

- Spotykamy się raz w tygodniu, w czwartki, o godz. 16, w szkole na osiedlu ZWM. Pierwsza godzina jest luźna, dzieci się bawią, korzystając ze sprzętu, jaki mamy do dyspozycji na sali gimnastycznej. Potem zapraszam na zajęcia tematyczne. Organizuję je dla najmłodszych, jak i ich rodziców. Zapraszam różnych ekspertów. Było spotkanie z fryzjerem, wizażystą, specjalistą od rynku pracy.

Zajęcia są płatne?

- Nie. Jedynie, gdy mamy chciały kurs udzielania pierwszej pomocyczyi zajęcia dogoterapii, zorganizowaliśmy zrzutkę.

Ojcowie również mogą przyjść do klubu mam?

- Jak najbardziej i zdarza się, że czasami zaglądają. Nawet myślałam o zmianie nazwy na klub rodzica. Ostatecznie jednak odstąpiłam od tego pomysłu, bo klub to inicjatywa ogólnopolska, do której sama się podłączyłam.

Na zajęcia przychodzi kilkanaście osób. Na pierwszy rzut oka widać, że tworzycie zgraną, ale dość zamkniętą grupę.

- Nie jest łatwo wejść w krąg zamknięty, a te spotkania z zewnątrz mogą tak wyglądać. Jednak, gdy przychodzi się z dzieckiem, jest inaczej, bo od razu mamy wspólny temat i od razu zyskuje się sympatię. Nowe osoby zawsze są mile widziane i witane.