Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Musimy słuchać organizmu

04.03.2015 11:25 | 0 komentarzy | 1 526 odsłona | red

Przed tygodniem pisaliśmy o zaletach biegania oraz stroju i obuwiu, w jakim wygodnie wybrać się na trasę. Pora na odpowiedź na pytanie, gdzie i z jaką intensywnością pokonywać dystans.

0
Musimy słuchać organizmu
Jerzy Kryjomski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Odradzam, zwłaszcza początkującym, bieganie po chodniku lub asfalcie. Po pierwsze ze względów zdrowotnych. Twardą nawierzchnię odczują zwłaszcza nasze kolana. Nawet najlepsze obuwie nie zamortyzuje wszystkich wstrząsów. Osobiście zawsze wybieram bieganie po naturalnym terenie, zwłaszcza lesie. To najlepsze rozwiązanie dla ciała i psychiki.

W otoczeniu przyrody możemy odpocząć. Koniecznie na wspólny jogging powinniśmy namówić przynajmniej jeszcze jedną osobę. Będzie nam raźniej, możemy przy okazji porozmawiać oraz poczujemy się bezpieczniej. Dotyczy to zwłaszcza kobiet - zauważa Jerzy Kryjomski, trener biegaczy na orientację KS Kościelec. Dzień będzie coraz dłuższy, ale wciąż jeszcze stosunkowo szybko zapada zmierzch. Jeśli mamy towarzystwo, możemy sobie jednak pozwolić na wypad w teren z zainstalowaną na głowie „czołówką", która oświetli trasę.

Podstawowa zasada brzmi: bieganie jest wtedy fajne, gdy daje przyjemność. Powinniśmy jej podporządkować zarówno liczbę, jak i intensywność treningów.

- Żeby dobrze przygotować się do biegania, należy dużo chodzić. Dłuższe spacery pozwolą nam na poprawę kondycji. Potem przechodzimy do etapu marszobiegu. Dopiero wtedy możemy myśleć o bieganiu. Żeby pokonać kilka kilometrów, musimy poświęcić na treningi parę miesięcy. Niczego nie wolno przyspieszać. Jedynie wtedy, gdy po dłuższej przerwie wracamy na trasę, może się to odbywać nieco szybciej. Powinniśmy obserwować reakcje organizmu, który podpowie nam, kiedy zwolnić albo przejść do marszu lub przyspieszyć - przekonuje Jerzy Kryjomski.

Z własnego doświadczenia wie, że początkującym przeszkadzają nie tyle bolące mięśnie, co... niewłaściwe oddychanie. Chodzi o wypracowanie jego własnego, naturalnego rytmu. Przy większym wysiłku z oddychania przez nos musimy przejść na to ustami. Dlatego w zimie, przy niskiej temperaturze, warto używać chusty przepuszczającej powietrze.
(MOR)
Przełom nr 8 (1181) 25.2.2015