Powiat chrzanowski
Młodzi odebrali książeczki i... trafili do rezerwy
Stanięcie przed komisją wojskową traktują jak jeszcze jedno badanie. Jedynie z opowiadań rodziców wiedzą, jak kiedyś trzeba było się migać od armii.
W czwartkowe przedpołudnie w budynku przy ulicy Grunwaldzkiej w Chrzanowie pojawili się młodzi ludzie z całego powiatu. Stanęli przed lekarzem i przedstawicielem Wojskowej Komendy Uzupełnień w Oświęcimiu. Jak nam powiedział szef WKU ppłk Wojciech Fałkowski, w tym roku wstawiennictwu podlegają mężczyźni urodzeni w 1996 roku oraz ci, którzy przed 24. rokiem życia nie mają określonej kategorii zdolności do służby wojskowej.
- Specjalnie się nie stresowałem, bo wszyscy i tak przenoszeni są do rezerwy. Rejestracja i badanie trwało 40 minut i już jestem wolny. Do armii iść nie zamierzam, ale posiadanie książeczki wojskowej ułatwia życie - powiedział nam uczeń Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych w Trzebini Robert Furlaga.
Byli jednak i tacy, dla których uzyskanie kategorii A było bardzo ważne.
- Chodzę do liceum wojskowego w Krakowie i zamierzam studiować w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Bycie żołnierzem oznacza stabilizację i nie najgorsze zarobki - przekonywał nas Filip Jochimczyk, mieszkaniec Alwerni. Zamierza zostać oficerem wojsk pancernych.
Kwalifikacja wojskowa potrwa w powiecie chrzanowskim do 17 marca. Przed komisją lekarską stanie 750 panów oraz osiem kobiet, które ukończyły bądź kształcą się na kierunkach medycznych i weterynaryjnych lub psychologii.
Przypomnijmy, że przymusowy pobór do armii został w Polsce zniesiony w 2008 roku.
Komentarze
4 komentarzy
do woja dziewczyny!!!!
Obecnie wojsko się nie opłaca bo dostajesz kontrakt na 12 lat i nie przedłużają a emerytura po 15 wiec nie ma szans na emeryturę bo tak rząd chce. Wiec lepiej a nie bawić się w żołnierza
Ten Filip wygląda jakby uciekł z armii czerwonej i on chce do szkoły oficerskiej, z czym do ludzi :D
Do woja jak bylo dawniej !!