Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Świadkowie pilnie poszukiwani

29.01.2015 19:12 | 0 komentarzy | 12 502 odsłon | Eliza Jarguz-Banasik

Bez zeznań osób, które widziały, jak tir najechał na autostradzie A4 na tył dźwigu, trudno będzie ustalić tragiczny przebieg zdarzeń. W wypadku, do którego doszło w ubiegłym tygodniu na wysokości Grojca, zginął 29-letni kierowca.

0
Świadkowie pilnie poszukiwani
Fot. Wojciech Rapka KP PSP w Chrzanowie.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Każdy kto widział, co się stało albo ma na ten temat wiedzę proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Chrzanowie (tel. 32 624 200 lub 997 - przyp. aut.). Wielu kierowców ma przecież w samochodach kamery. Może coś się nagrało - mówi prokurator Barbara Haj z chrzanowskiej prokuratury, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Póki co świadków brak, a skoro ich nie ma, tego, co się wydarzyło w środę 21 stycznia na 383 km autostrady A4 w stronę Krakowa (za zjazdem na Alwernię) można się tylko domyślać.

Jedna z hipotez zakłada, że 29-latek kierujący tirem zasnął za kierownicą i dlatego najechał na dźwig. Prawdopodobne jest także to, że go nie zauważył, bo pojazd był nieoświetlony. To wyjaśniałoby dlaczego na miejscu zdarzenia brak śladów hamowania.
Świadków wypadku szuka też na własną rękę właściciel firmy transportowej, w której pracował kierowca tira. Nie wierzy, by Rafał, który zginął, zasnął za kierownicą. Był doświadczonym i solidnym pracownikiem. Osierocił 5-letnią córeczkę.

- W trasę z Opola wyjechał po dziewięciogodzinnej przerwie. Był wypoczęty i wyspany. Kilkanaście minut przed wypadkiem długo rozmawiał z żoną przez telefon. Nie sprawiał wrażenia zmęczonego - mówi Grzegorz Marciniec z firmy TRANSMAR i prosi o kontakt na numer telefonu 600 289 795 lub mail na adres: transmar@o2.pl.