Sport
To już potrzeba chwili - stypendia nie tylko dla gminnych sportowców
Przyznawana raz w roku nagroda dla ucznia wyróżniającego się wynikami sportowymi to trochę za mało. Powiatowi samorządowcy powinni zacząć fundować stypendia - pisze Marek Oratowski.
Sonda
Czy samorządowe stypendia sportowe powinni otrzymywać zawodnicy spoza gminy/powiatu?
Gminy oswoiły się już z myślą, że trzeba pomagać najzdolniejszym i najlepszym sportowcom. To dobrze, bo stypendia pełnią podwójną rolę.
Po pierwsze są dowodem na to, że samorządowcy doceniają wysiłek włożony na treningach, meczach i turniejach oraz osiągane sukcesy.
Po drugie pieniądze pozwalają sfinansować wydatki na uprawianie wybranej dyscypliny, których nie jest w stanie ponieść macierzysty klub - choćby zakupić nowy sprzęt.
Szkopuł w tym, że sportowcy trenujący w jednostkach prowadzonych przez chrzanowskie starostwo nie mają co liczyć na takie przywileje. W styczniu interpelację w tej sprawie do zarządu powiatu wystosował nowy radny Bartłomiej Gębala z Libiąża, działacz i sędzia piłkarski. W jego ocenie takie stypendia młodzi sportowcy trenujący w szkołach ponadgimnazjalnych i jednostkach powiatowych powinni otrzymywać.
Pytałem starostę Janusza Szczęśniaka, co sądzi o tym pomyśle. Odpowiedział, że co zasady jest "za". Jednak w przygotowywanym tegorocznym budżecie trudno będzie wykroić fundusze na ten cel.
Moim zdaniem gra jak najbardziej jest warta świeczki. Skoro powiat także zajmuje się sportem, finansując działalność Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Chrzanowie, to samorządowcy powinni pomyśleć o tych najzdolniejszych. Przyznawana raz w roku nagroda dla ucznia wyróżniającego się wynikami sportowymi to trochę za mało. Nie przekonują mnie do końca argumenty, że każdy z uczniów szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez starostwo jest jednocześnie mieszkańcem jakiejś gminy, która powinna go wesprzeć. To byłoby tylko takie przerzucanie się odpowiedzialnością. A takich sportowców, jak akrobata PMOS Chrzanów Michał Kosowski, uczestnik mistrzostw świata w Bułgarii i USA oraz wszystkich jemu podobnych trzeba systematycznie wspierać. Stypendium wydaje się najlepszą formą takiej stałej pomocy.
Liczę, że w nowej radzie powiatu Bartłomiej Gębala jak najszybciej znajdzie wielu sojuszników, z korzyścią dla procesu szlifowania lokalnych talentów.