- Zacznijmy od liści i pędów. Mają działanie ściągające, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe. Regulują ponadto trawienie i dobrze działają na drogi moczowe. Naparem z suszonych liści malin można też przemywać rany, przygotowywać na jego bazie płukanki do ust. To także znakomity środek do oczyszczania twarzy dla osób ze skłonnościami do alergii - proponuje znawczyni roślin Joanna Małecka z Fundacji BioOgrody.

Liście malin hamują rozwój bakterii jelitowych i skutecznie zmniejszają biegunkę. Wywołują też nieznaczny rozkurcz mięśni gładkich, m.in. macicy, więc są pomocne w łagodzeniu bólu miesiączkowego.
- Liście na susz zbieram wiosną lub wczesnym latem. Staram się, aby były to młode, nieuszkodzone listki. Suszę jak pozostałe zioła. Później wykorzystuję - dodaje nasz ekspert.

Same owoce zawierają kwasy organiczne (cytrynowy, jabłkowy, salicylowy), pektyny, cukry. Poza tym wiele witamin C, E, B1, B2, B6 oraz substancji mineralnych, jak potas, żelazo, magnez, wapń.
- Owoce są doskonałe pod każdym względem. Sposoby ich wykorzystania ogranicza nam tylko nasza wyobraźnia. Można z nich zrobić odżywczą maseczkę na twarz. Ze świeżych owoców przygotowue się soki, dżemy, konfitury, zupy, kompoty.

Owoce można też ususzyć i dodawać do herbatek - poleca Joanna Małecka.
Maliny zawierają dużo błonnika i często wykorzystywane są w dietach odchudzających. Ich lekkie działanie przeczyszczające wspomaga prawidłową pracę układu trawiennego, a także pomaga przy zaparciach.

Malina, jak informuje nasz ekspert, występuje głównie na plantacjach. Można ją jednak spotkać na stanowiskach naturalnych.

Istnieje wiele odmian rośliny. Wszystkie mają takie same właściwości. Różnią się jednak kształtem owoców i porą kwitnienia oraz owocowania. (AJ)
Przełom nr 1 (1174) 7.1.2015