Ziemia chrzanowska
Paliwo coraz tańsze. Możemy dużo zaoszczędzić
Kierowcy się cieszą, bo na stacjach spadają ceny. Najpopularniejsza benzyna 95 oktanów kosztuje dziś średnio 4,42 zł za litr. To o 77 groszy mniej niż przed rokiem.
Zakładając, że w ciągu miesiąca kierowca przejeżdża 1000 kilometrów, a jego auto spala 6 litrów na 100 km, dziś na paliwo wydaje jakieś 265 zł. Rok temu było to 311 zł. W kieszeni zostaje mu blisko 50 zł.
- Jest taniej, nie da się ukryć. Aż przyjemniej się tankuje. Jednak czy te pieniądze faktycznie zostają w kieszeni? Tu bym dyskutował, bo co z tego, że za benzynę płacę mniej, jak inne rachunki podrożały - podkreśla Jerzy Król z osiedla Siersza w Trzebini.
Początkiem ubiegłego roku paliwo kosztowało grubo ponad 5 zł. Wysokie ceny utrzymywały się przez kolejne miesiące. W październiku za litr 95 trzeba było zapłacić 5,33 zł. Potem ceny zaczęły spadać. Frajdę tańszego tankowania polskim kierowcom przyniósł gwałtowny spadek cen ropy naftowej na światowych rynkach.
Na poszczególnych stacjach w regionie ceny różnią się i to znacznie. 8 stycznia najtaniej było w Libiążu na stacji Intermarché, gdzie etylina 95 kosztowała 4,39 zł. Najdrożej w Alwerni na stacji Orlenu - 4,52 zł.
- Tańsze paliwo na pewno przekłada się na wzrost liczby klientów. Trzeba jednak zauważyć, że konkurencja na rynku jest duża. Dawniej w Trzebini były dwie stacje paliw, nasza i dawnego CPN. Dziś jest ich kilka. Dlatego, by zatrzymać klientów, oferujemy promocje. To procentuje - mówi Jan Gleń, przewodniczący Międzyzakładowego Branżowego Związku Zakładowego w Grupie Kapitałowej Rafinerii Trzebinia, który z ramienia związków kieruje stacją paliw przy rafinerii.
Choć jest dużo taniej, wciąż daleko do cen, jakie obowiązywały w 2009 roku. Mało kto pamięta, że wówczas litr PB 95 można było kupić już za 3,11 zł.
Komentarze
1 komentarz
Nie wszystkie stacje są tanie. Na BP w Młoszowej to chyba najdroższe ceny w rejonie, a zupełnie inaczej wygląda BP na Kroczymiechu, tam jest "bardzo" tanio. Niby ta sama firma, a ceny różnią się masakrycznie. Np. gaz w Młoszowej 2.35, a Kroczymiech 2.18. Niektórzy to zawsze pazerni na kasę i za grosza by pewnie własną matkę sprzedali. A dodam, że wg ekspertów paliwo powinno być jeszcze 50 gr tańsze, bo właściciele stacji taką wysoką marżę trzymają. Choć jak widać na niektórych stacjach marża jest jeszcze wyższa.