Michał Koryczan: W Libiążu zadebiutuje pan w roli trenera drużyny seniorskiej.
Grzegorz Kmiecik: Traktuję to jako spore wyzwanie. Kiedy dostałem propozycję, trudno było się nie zgodzić. Skoro zrobiłem uprawnienia, to nic tylko spróbować swoich sił. Czuję, że od razu zostałem rzucony na głęboką wodę. Dla mnie to pierwsze takie doświadczenie. Cały czas jestem w kontakcie z tatą (Kazimierz Kmiecik, asystent trenera Wisły Kraków Franciszka Smudy - dop. red.). Co do przyszłości Górnika, rokowania są dobre. Miasto zadeklarowało pomoc, poprzez wprowadzenie stypendiów sportowych.

Będzie pan grającym szkoleniowcem. Z ławki trenerskiej chyba jednak więcej widać, niż z perspektywy boiska?
- Racja, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Z drugiej stron będąc bliżej, na murawie, łatwiej coś skorygować. Mam nadzieję, że jako zawodnik będę w takiej formie, by pomóc drużynie. Na pewno jednak, jeśli ktoś będzie lepszy, to nie zablokuje mu miejsca w składzie.

Drużyna potrzebuje wzmocnień. W najbliższą sobotę organizujecie test-mecz dla potencjalnych piłkarzy Górnika.
- Zaplanowaliśmy go na godzinę dziesiątą, na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Chełmku. Zawodnicy, którzy chcieliby spróbować swoich sił proszę o kontakt telefoniczny pod numerem: 572 257 093. Każdy dostanie szansę.