Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

OPOLE. MTS przegrał z liderem, ale uniknął kompromitacji

14.11.2014 22:05 | 0 komentarzy | 2 786 odsłony | Marek Oratowski

Szczypiorniści MTS-u pojechali do Opola w mocno osłabionym składzie. W piątkowy wieczór ulegli liderowi, jednak Gwardia w tym sezonie jest praktycznie poza zasięgiem.

0
OPOLE. MTS przegrał z liderem, ale uniknął kompromitacji
Patryk Rola nie pojechał do Opola, bo dzień przed meczem doznał urazu na treningu fot. Marek Oratowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

PIŁKA RĘCZNA

I liga

Gwardia Opole - MTS Chrzanów 40-28 (20-10)

MTS: Wiatr, Górkowski, Dudek - Zajdel 2, Madeja 1, Żydzik 6, Książek 4, Budziosz 3, Mucha 1, Kirsz 3, Dęsoł 2, Stroński 2, M. Skoczylas 4.

Lider nie stracił w tym sezonie jeszcze punktu. Gracze MTS-u zdawali sobie sprawę, że jadą trochę "na pożarcie". Początek mieli nadspodziewanie dobry. Prowadzili 2-0. Jednak między 3. a 19. minutą rzucili tylko bramkę. W efekcie rozpędzeni gracze Opola prowadzili już 12-3. Potem gra się wyrównała, ale chrzanowianom trudno było zniwelować straty. Druga połowa w ich wykonaniu była trochę lepsza. Przegrana 12 bramkami z zespołem tej klasy nie jest jakąś katastrofą.

- Tym bardziej, że rywale wcale nie potraktowali nas ulgowo i przez dużą część meczu grali pierwszym składem. Za to my pojechaliśmy mocno osłabieni. W czwartek na treningu urazu doznał Patryk Rola. Nie mogłem także skorzystać z usług Orlickiego, Wierzbica, Cupisza i Janusa. W efekce graliśmy w eksperymentalnym zestawieniu, bez środkowego. Wojciech Żydzik ostatnio nie trenował, bo był chory. Jednak w związku z ubytkami kadrowymi pojechał z nami na mecz, choć dalej jest na antybiotykach i rzucił sześć bramek. Moi zawodnicy dali z siebie tyle, na ile ich stać - ocenił Leszek Wójcik, trener chrzanowian. Jego podopiecznych czeka za tydzień mecz na własnym parkiecie z Końskimi.

(MOR)