Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Zanim przyszedł Orlen…

03.04.2013 13:03 | 0 komentarzy | 5 550 odsłon | red
W latach dwudziestych ubiegłego wieku trzebińska rafineria była częścią Grupy Małopolska obejmującej kopalnie, rafinerie, fabryki maszyn, cegielnie, elektrownie, przetwórnie gazu ziemnego, banki, a nawet majątki ziemskie, zakłady wodociągowe i tartaki. Pomysł łączenia tak różnych przedsiębiorstw zaczerpnięto w Stanach Zjednoczonych, podpatrując działalność Henry`ego Forda.
0
Zanim przyszedł Orlen…
Zakład należący do Grupy Małopolska  rafineria w Trzebini
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W latach dwudziestych ubiegłego wieku trzebińska rafineria była częścią Grupy Małopolska obejmującej kopalnie, rafinerie, fabryki maszyn, cegielnie, elektrownie, przetwórnie gazu ziemnego, banki, a nawet majątki ziemskie, zakłady wodociągowe i tartaki. Pomysł łączenia tak różnych przedsiębiorstw zaczerpnięto w Stanach Zjednoczonych, podpatrując działalność Henry`ego Forda.

Zbudowana przez Andrzeja Potockiego w 1895 roku rafineria w Trzebini zaspokajała początkowo głównie potrzeby klientów poszukujących dobrej nafty oświetleniowej.

W kolejnych latach rosło szybko znaczenie innych produktów destylacji ropy naftowej. Na konieczne do ich produkcji  inwestycje potrzebny był kapitał, którego zapewne poszukiwał dyrektor Bleier. Szansa na rozwój pojawiła się w 1923 roku. Trzebińska rafineria stała się wtedy własnością Grupy Francuskich Towarzystw Naftowych. Polska część grupy działała jako koncern Małopolska. Ideą funkcjonowania tej grupy było skupienie różnych firm użytecznych przy wytwarzaniu głównego produktu, czyli pochodnych ropy naftowej. Rafinerie takie jak Trzebinia potrzebowały surowca, więc grupa kupiła kopalnie ropy, aby mieć prąd kupowano elektrownie, żeby produkować beczki na parafinę, kupowano lasy i tartaki… Dyskusyjny pomysł okazał się, w wypadku trzebińskiej rafinerii, bardzo dobry.

Szybko wprowadzono wiele zmian i dokończono rozpoczęte już inwestycje. Z fabryki zniknęły konie, zastąpił je transport samochodowy. Zamiast stajni pojawiły się garaże na cztery ciężarówki. Dla robotników zbudowano kilka pomieszczeń socjalnych, w tym łaźnię i saunę. Przybyło również nowych stanowisk pracy w zbudowanych od podstaw warsztatach mechanicznych i ślusarskich. Zarządzający zakładem znaleźli także sposób na utylizację żużlu z kotłowni. Produkowano z niego cegły.  W monografii rafinerii z 1995 roku autorstwa Stanisława Orłowskiego i Andrzeja Kostki można znaleźć informację, że cegielnia wytwarzała około miliona cegieł rocznie.
Do przerobu surowca potrzebne były potężne zbiorniki. Rafineria miała ich 38: cztery na ropę, siedem na benzynę, siedem na naftę, szesnaście na oleje maszynowe i cztery na inne produkty.

Wytwarzane z krajowej ropy produkty miały dobrą jakość przy konkurencyjnej cenie. Z Trzebini eksportowano do krajów skandynawskich benzyny o wąskich granicach wrzenia, specjalne smary oraz parafinę. Wiele produktów sprzedawano także do Czechosłowacji, Niemiec, Anglii i Włoch.

Szef Grupy Małopolska, inż. Wiktor Hłasko starał się umiejętnie godzić interesy krajowych firm i zagranicznych finansistów oczekujących szybkich i wysokich zysków. Pod jego kierownictwem tworzące grupę firmy zdołały przetrwać światowy kryzys przełomu lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Trzebińska rafineria utrzymywała w latach trzydziestych pozycję czwartej w kraju, a prawie czterystuosobowa załoga cieszyła się dobrymi zarobkami.

Po drugiej wojnie światowej trzebińska rafineria włączona została do Zjednoczenia Przemysłu Naftowego, w 1995 roku została spółką akcyjną, a od 1999 roku, w wyniku utworzenia Polskiego Koncernu Naftowego SA, powstałego z połączenia Petrochemii Płock SA i CPN SA, Rafineria Trzebinia została włączona w struktury PKN jako Spółka Grupy Kapitałowej Koncernu.
(l)

Reprodukowana fotografia pochodzi z ,,Tygodnika Illustrowanego” nr 14 z 6 kwietnia 1929 roku

Przełom nr 13 (1084) 27.03.2013