Nie masz konta? Zarejestruj się

Komunikacja

309 - impreza na kółkach

23.09.2009 13:22 | 0 komentarzy | 6 075 odsłon | red
KOMUNIKACJA. Młodzież dojeżdżająca do szkół autobusami linii 309 ma powody do narzekania. W pojazdach jest ciasno, głośno i niebezpiecznie. Problem próbuje rozwiązać przewoźnik, który liczy, że rozwiązaniem będzie monitoring w autobusach.
0
309 - impreza na kółkach
Uczniowie nie są zachwyceni warunkami panującymi w autobusach linii 309. Ale jeździć nimi muszą, bo do szkoły mają daleko.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

KOMUNIKACJA. Młodzież dojeżdżająca do szkół autobusami linii 309 ma powody do narzekania. W pojazdach jest ciasno, głośno i niebezpiecznie. Problem próbuje rozwiązać przewoźnik, który liczy, że rozwiązaniem będzie monitoring w autobusach.

Rok szkolny rozpoczęty. Uczniowie oblegają autobusy komunikacji miejskiej. Pecha mają ci, którzy muszą jeździć linią 309, uznaną powszechnie za najbardziej niebezpieczną w powiecie chrzanowskim.
- Rano ciężko się wepchać do środka, bo panuje ścisk - opowiada Anna Karwacka, uczennica Zespołu Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini. - A o miejscach siedzących można zapomnieć - dodaje.
Poranny ścisk w 309 urozmaicają głośne krzyki uczniów. Chaos, którego nikt nawet nie stara się opanować.
- W tych autobusach jest naprawdę wyjątkowo. Wątpię, by w innych miastach też były takie linie, na których panuje jedno wielkie zamieszanie. To jak impreza na kółkach, ale da się wytrzymać - dodaje koleżanka Anny, Angelika Kalemba.
Hałas i tłok w 309 to tylko wierzchołek góry lodowej. Problemem numer jeden są chuligani.
- W 309 można dostać po twarzy za darmo - wtrąca bez ogródek Aldona Woźniak.
Była świadkiem takiej sytuacji. Już nie pamięta dokładnie daty. Kojarzy tylko, że była to sobota.
- „Dziewiątka” zatrzymała się na Trzebionce, po chwili zobaczyłam tylko krew na szybach, otworzyły się drzwi i ktoś wybiegł. Masakra! - wspomina.
Dodaje, że najbardziej niebezpiecznie jest w weekendy w godzinach wieczornych, między 20 a 22. Niektórzy pasażerowie 309 nie boją się nawet pić piwa jadąc autobusem.
- Wygląda to tak, jakby picie alkoholu w autobusie było legalne - ocenia Karwacka. - Chyba powinno się z tym coś zrobić? - zastanawia się.
Publikacje „Przełomu”, opisujące prawdę o 309, poruszyły radnych z gminnej komisji bezpieczeństwa w Trzebini. 21 września mają się zebrać, by wypracować sposób na walkę z chuliganami. Z kolei przewoźnik, Transgór Trzebinia, ruszył do walki już wcześniej. Dyrektor Józef Tomasik wpadł na jedno z najlepszych rozwiązań, które może ograniczyć łobuzerkę. W jednym z autobusów tej linii pojawiła się kamera.
- Jesteśmy w kontakcie z informatykiem, który pokaże nam, jak wygląda zapis z tej kamery. I jeśli faktycznie dzięki temu będzie można wyłapać chuliganów, to wkrótce zamontujemy kolejne kamery - mówi Tomasik. - Ponadto pozostajemy w kontakcie z policją. Chcemy współpracować w celu poprawy bezpieczeństwa podróży pasażerów - dodaje.
Uczniowie jeżdżący „dziewiątką” oceniają, że monitoring to dobre rozwiązanie.
- Może w końcu się coś zmieni. Gdybym mieszkała bliżej szkoły, chodziłabym pieszo - przyznaje Beata Kulczyk.
Mateusz Kamiński

Przełom nr 37 (905) 16.09.2009