25-letni mieszkaniec Chrzanowa zginął pod kołami pociągu jadącego w kierunku Oświęcimia.
Było kilkanaście minut po 21., kiedy maszynista zauważył mężczyznę na torach. Był zbyt blisko. Maszyny nie udało się zatrzymać. Dramat rozegrał się za stacją Libiąż. Mężczyzna został potrącony przez skład relacji Wieliczka-Oświęcim.
- Trwają policyjne czynności, a zwłoki zostały przetransportowane do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja – potwierdza Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Obsługa kolei i maszynista byli trzeźwi.

W sobotę policjanci zatrzymali dwóch amatorów jazdy po kilku głębszych. Pierwszy, 33-letni mieszkaniec Trzebini, wpadł w Chrzanowie na ulicy Działkowej. Miał blisko promil alkoholu w organizmie. Jechał skodą. Jak się okazało nie miał uprawnień do kierowania samochodem.
Drugi, w okolicach godziny 19., został ujęty na ul. św. Stanisława w Trzebini. 43-letni trzebinianin prowadził daewoo. Miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze odebrali mu prawo jazdy.

(taj)