Przełom Online
TRZEBNIA. 19-latek utonął w Balatonie
W sobotę po południu policja i straż pożarna zostały zaalarmowane o utonięciu młodego mężczyzny w Balatonie. 19-letni mieszkaniec Tychów zszedł pod wodę i już nie wypłynął.
- Po godz. 13 straż pożarna została zaalarmowana, że chłopak podczas kąpieli w Balatonie nie wypłynął na powierzchnię. Na miejsce natychmiast pojechał zastęp ratowniczy z łodzią motorową. Jednocześnie z Krakowa wyruszyła Specjalistyczna Grupa Wodno-Nurkowa Państwowej Straży Pożarnej – relacjonuje Wojciech Rapka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Chrzanowie.
Po dziesięciu minutach od zgłoszenia ratownicy penetrowali już zbiornik w poszukiwaniu 19-latka. Chwilę później dołączyli do nich nurkowie. Mężczyznę udało się odnaleźć i wydobyć na brzeg. Niestety na pomoc było za późno. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.
- Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem technika kryminalistyki, zwłoki skierowano do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie w celu wykonania sekcji. Pozwoli ustalić jednoznaczną przyczynę śmierci – informuje Jarosław Dwojak z chrzanowskiej komendy policji. Wykonane zostaną także badania toksykologiczne. To rutynowe postępowanie w takich sytuacjach.
19-letni mieszkaniec Tychów jest pierwszą ofiarą śmiertelną kąpieli w akwenach w powiecie chrzanowskim w tym sezonie. Strażacy i policjanci apelują do mieszkańców o rozwagę.
(EJB)
Aktualizacja 16.06.2013, 23.53
Komentarze
7 komentarzy
a kasiorkę za wejście się bierze.....
Jeśli chodzi o całą akcję to w zasadzie nie była ratownicza, a poszukiwawcza. Pomyślcie logicznie - czas potrzebny na dojazd straży pożarnej + w ogóle czas na wykonanie zgłoszenia przez kogoś kto był na miejscu to +- 10-15 min. Z łodzią na przyczepce nie da się jechać szybko, tym bardziej przez miasto. Potem zwodowanie łodzi i co? Chłopak już od dobrych 20 min był pod wodą, więc nawet gdyby nurkowie byli na miejscu, a nie musieli dojechać z innych jednostek to szanse były praktycznie znikome. Co do samego Balatonu - jedyną szansą na zabezpieczenie tego miejsca w całości byłoby jego zamknięcie. Gminy nie stać na obsadę 20 ratowników, którzy podczas sezonu zabezpieczaliby akwen, nie mówiąc już o paliwie do motorówek czy postawieniu konkretnych stanowisk ratowniczych. Na Balatonie ludzie się topili, topią i będą topić głównie (nie chcę nikogo urazić) przez własną głupotę. Toną najczęściej ludzie pijani, nie umiejący pływać itd. I wydaje mi się, że żadna tragedia nie nauczy następnych plażowiczów pokory...
Wiem że tablica z napisem zakaz pływania po za obszarem do tego wyznaczonym nie pomoże i nie przemówi do rozumu ale jestem przekonany że tablica z napisem ile ludzi przez te lata utonęło w Balatonie zadziała odpowiednio i da do myślenia tym którzy pływają po za obszarem pilnowanym przez ratownika!
Dzień dobry Do lolcia94: jeżeli ma Pani informacje dotyczące tego, jak przebiegała akcja ratownicza - tym bardziej jeśli były jakieś nieprawidłowości - to chętnie poznam szczegóły. Proszę o kontakt z redakcją lub PW
Tak, oczywiście, chwilę później.. ;/ tak szukali tego chłopaka, że pożal się boże! Jakby mnie tak mieli ratować to ja dziękuję, widziałam z jakim "zaangażowaniem" ci ratownicy chcieli pomóc temu chłopaczkowi.. Współczuję jego rodzinie i znajomym, a najbardziej tym, którzy z nim tam byli..
Witam Oczywiście powinno być motorowa. Dziękuję za zwrócenie uwagi i przepraszam za pomyłkę.
A co to jest łódź motorowerowa?...