Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

PIŁKA NOŻNA. Nie ma się co obrażać

10.05.2011 15:43 | 0 komentarzy | 3 514 odsłony | red
O przyszłości będę myślał po zakończeniu ligi - mówi trzebinianin Maciej Budka, bramkarz pierwszoligowej Termalicy Bruk-Bet Nieciecza w rozmowie z Michałem Koryczanem.
0
PIŁKA NOŻNA. Nie ma się co obrażać
Maciej Budka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O przyszłości będę myślał po zakończeniu ligi - mówi trzebinianin Maciej Budka, bramkarz pierwszoligowej Termalicy Bruk-Bet Nieciecza w rozmowie z Michałem Koryczanem.

Michał Koryczan: - W rundzie wiosennej zadomowił się pan na dobre w bramce zespołu. Tymczasem w sobotnim mecz z Odrą Wodzisław zabrakło pana w wyjściowej jedenastce.
Maciej Budka: - Po porażce w Nowym Sączu z Sandecją trener postanowił zmienić nieco skład. W bramce zastąpił mnie Lubos Hajduch. To jest piłka, nie ma się co obrażać.

Po przegranej w arcyważnym spotkaniu z Odrą szkoleniowiec Mirosław Hajdo podał się do dymisji. Był pan tym zaskoczony?
- To decyzja trenera. Myślę, że po przegranej w Wodzisławiu ciężko by mu było zmotywować zawodników. Liczę, że zmiana szkoleniowca wpłynie na nas pozytywnie przed kolejnym meczem ligowym.

Nowy trener Piotr Wrześniak pracował ostatnio w Niecieczy z golkiperami. Doskonale więc wie, na co stać kandydatów do obsady pozycji bramkarza. Kto zatem stanie między słupkami w najbliższym spotkaniu?
- W klubie jest trzech równorzędnych golkiperów. O tym, kto zagra, dowiemy się dopiero na odprawie przedmeczowej. Każdy z nas musi być przygotowany na występ. Także zasiadając na ławce rezerwowych. Przecież w każdej chwili może pojawić się konieczność wejścia na murawę.

W środę, 11 maja, podejmiecie u siebie pański były klub GKS Katowice. Pozostał jakiś sentyment?
- Naturalnie. Przecież grałem w Katowicach dwa lata. W kadrze zespołu jest kilku chłopaków, z którymi miałem okazję występować, między innymi Jacek Gorczyca czy Piotr Plewnia. Do spotkania podchodzę jednak tak, jak do każdego innego.

W czerwcu kończy się panu kontrakt z Termalicą. Zastanawiał się pan, co będzie robił później?
- Na razie koncentruję się na grze w Niecieczy. Do końca sezonu jeszcze siedem kolejek. Po zakończeniu ligi będę myślał o przyszłości.